Napisał: Marcin Wójcik
Słowo „koniec” brzmi przygnębiająco. Z drugiej
jednak strony gdyby nie koniec nie byłoby początku, a w przyrodzie nie
nastąpiłby żaden cykl, więc nie byłoby życia. My też mamy cykle i one też się
kończą. Oto kilka słów podsumowania cyklu „Polisz Jor Inglisz”.
Ideą powstania cyklu miały być felietony redaktorów LupusUnleashed i czynnych
muzyków, tudzież osób w inny sposób związanych ze sceną muzyczną czy kulturą w
Polsce. Rozprawa o języku angielskim dominującym ostatnimi czasy w tekstach
utworów polskich zespołów, młodych z niszy oraz tych z pierwszych stron gazet.
Po naszych przemyśleniach pojawiły się krótsze bądź dłuższe wypowiedzi muzyków
z Trójmiasta, Słupska oraz felieton blogera MaKaB’a piszącego o grach
komputerowych, w tym także o muzyce w nich zawartej. Łącznie pojawiło się osiem
felietonów. Liczyliśmy, że dobijemy do okrągłej dziesiątki, ale niestety, nie udało
się tego dokonać.
Żaden z naszych gości nie wspierał całkowicie idei dominacji języka polskiego w
twórczości polskich muzyków. Najczęściej w swoich tekstach bronili tych, którzy
tworzą po angielsku i jednocześnie piszących wyłącznie po polsku, bądź
mieszających oba języki. Jak widać, większość z nich popiera raczej równowagę w
tej kwestii. Miłosz Anioł (Psylocybia) stanął wyjątkowo po tej „angielskiej”
stronie barykady, broniąc coraz bardziej internacjonalnej i jednolitej
popkultury, której podstawą stał się język ojczysty takich postaci jak John
Cleese, Eric Clapton, Burke Shelley czy Rowan Atkinson. My, jako redakcja, z całego serca wspieramy
krzewienie polszczyzny w polskiej kulturze. Globalizacja sprawia, że mamy coraz
mniej „cukru w cukrze”, cytując za jednym z bohaterów kultowego filmu
„Poszukiwany, Poszukiwana” Stanisława Barei.
Wszystkie teksty były przemyślane, spójne i napisane rzetelnie. Była dawka
humoru, kilka ciekawych faktów. Każdy dokładnie przemyślał temat, każdy tekst
czytałem i sądzę, że Wy także, z dużym zaciekawieniem i satysfakcją.
Serdecznie dziękuję redaktorowi naczelnemu – Lupusowi oraz naszym szanownym gościom. Razem stworzyliśmy coś naprawdę ciekawego i wyjątkowego. Jestem bardzo rad, że
zapoznałem się z kilkoma opiniami na temat zagadnienia, które drąży mnie już od
początku pracy dla naszego bloga. Zdobyłem kolejne, cenne doświadczenie i liczę
na to, że w przyszłości uda się stworzyć podobne przedsięwzięcia.
Lista wszystkich tekstów dostępna w zakładce Polisz Jor Inglisz oraz poniżej:
7 czerwca 2013 Polisz Jor Inglisz #1
10 czerwca 2013 Polisz Jor Inglisz #2
14 czerwca 2013 Polisz Jor Inglisz #3
19 czerwca 2013 Polisz Jor Inglisz #4
26 czerwca 2013 Polisz Jor Inglisz #5
12 lipca 2013 Polisz Jor Inglisz #6
26 lipca 2013 Polisz Jor Inglisz #7
18 sierpnia 2013 Polisz Jor Inglisz #8
Przeczytałem całe, i jak zwykle, co spojrzenie, to inna opinia :) Ostatecznie, chyba najlepiej pisać jest w obu językach, i takie płyty wydawać. Z częścią tekstów polskich, a z częścią angielskich. Dzięki temu można zapobiec opiniom "szkoda, że nie po polsku/angielsku" i jednocześnie śpiewać nie tylko dla polskiego słuchacza.
OdpowiedzUsuń