środa, 29 lutego 2012

Shoegaze IV: Alcest – Les Voyages De L’Âme (2012)



Francja. Nad Paryżem zapadła noc, ale nocne spacery zawsze należały do moich najbardziej ulubionych. Przemierzam oświetlone latarniami ulice i docieram do jaskrawo oświetlonej Wieży Eiffle’a. Ojczyzna Mikołajka. Naturalnie. Ale w książce Goscinnego i Sempe był też Alcest. To ten co ciągle jadł i miał tłuste ręce. Muzyczny Alcest też jest tłusty – muzycznie…

poniedziałek, 27 lutego 2012

Primal Rock Rebellion - Awoken Broken (2012)



Słabiutka ta nazwa kapeli. I rewolucji zdecydowanie nie należy się po niej spodziewać.
Ale zaraz, zaraz – na basie i na gitarze Adrian Smith? Miejscami nawet pachnie Iron Maiden, ale właśnie to nazwisko to najlepsza rekomendacja dla tej płyty. Nie wszyscy mogą się przekonać do niej przy pierwszym odsłuchu, a z własnego doświadczenia wiem, że te nie należą do najdokładniejszych…

piątek, 24 lutego 2012

Clockwork – Dawn for a New Breed EP (2011)


Będąc nadal w podróży, lecimy do Hiszpanii. Lot do Francji w ostatniej chwili mi odwołali (piszę to naturalnie pół żartem pół serio), więc korzystając z okazji warto przyjrzeć się kapeli, który jakiś czas temu posiekała mnie na drobno. Zmienimy też na chwilę klimat grania, do shogeaze’u wrócimy na pewno później i coś mi się widzi, że nawet więcej razy, niż na początku planowałem. Skoro zmieniamy klimat, jeszcze trzeba zadać pytanie pomocnicze, na które postaram się odpowiedzieć: co wyjdzie z połączenia Sepultury i Soulfly’a z Flotsam And Jetsam?

czwartek, 23 lutego 2012

Shoegaze III: Human Tetris - Happy Way In the Maze of Rebirth (2012)



Jesteście ciepło ubrani? Witam w mroźnej Moskwie. Zgodnie z zapowiedzią czas na zespół rosyjski, jednakże nie mający nic wspólnego z modnym w tych stronach folk metalem. Stolica Rosji bowiem tylko pozornie nie nadaje się na miejsce, gdzie może istnieć grupa grająca coś takiego jak shoegaze. W dodatku jeszcze ta nazwa, wszak każdy chyba zna kultową grę tetris, a tu w dodatku jeszcze otrzymujemy taką ludzką wersję, czy też raczej muzyczną…

piątek, 17 lutego 2012

Shoegaze II: Les Discrets – Ariettes Oubliées… (2012)


Wsiadamy w samolot i z Włoch lecimy do Francji, gdzie istnieją dwie interesujące nas formacje, wpisujące się w nurt shoegaze. Les Discrets przybliżę jako pierwsze, przy pomocy ich drugiego, świeżutkiego albumu. Następnie, już w trzeciej części, zostawimy ojczyznę Mikołajka i udamy się do Rosji, by w czwartej znów wrócić do Francji. Dlaczego, tak? Żeby było ciekawiej. A skoro ma być ciekawie, to czy wystarczy napisać, że Les Discrets jest bardzo ciekawe?

środa, 15 lutego 2012

Shoegaze I: Arctic Plateau – The Enemy Insight (2012)



Niektórym zapewne ten gatunek kojarzy się z gapieniem w buty. Nic bardziej mylnego, to odmiana noise rocka z lat 80 charakteryzująca się psychodelicznym podejściem łączonym z zimną falą, punk rockiem i post – rockiem jak również często smutnym, dusznym klimatem. Początek roku dwa tysiące dźwięcznego obfituje w nowości z tego gatunku i to nowości nie byle jakich, bo od grup znanych – na początek włoski Arctic Plateau…

sobota, 11 lutego 2012

Black Rainbows – Supermothafuzzalicious!! (2011)



Pod długim tytułem, nad którym dosłownie można połamać sobie język kryje się trzecia studyjna płyta włoskiego zespołu Black Rainbows. Miała swoją premierę 5 grudnia 2011 roku i idealnie się składa, bowiem piszę o nich w niemal rok po tym, gdy poznałem i opisałem ich w cyklu Swobodni Jeźdźcy . A nowa płyta? Fenomenalna…!

środa, 8 lutego 2012

WNS V: Ghoultown, Skiltron


Nieśmiertelny Clint Eastwood jako Bezimienny
Waleczny Szkot, czyli Mel Gibson jako Braveheart

Wielbicieliom spaghetti westernów, a co za tym idzie Clinta Eastwooda w roli Bezimiennego i kultowego reżysera Sergio Leone, albo groteskowego humoru rodem z filmów Roberta Rodriqeza i Quentina Tarantino – spodoba się Ghoultown prosto z Meksyku.
Z kolei wielbiciele epickiego power metalu z historią w tle, zapewne sięgną po Argentyńczyków… w kiltach. Kilty noszą Szkoci i to oni zwykle grają na dudach, ale grupa Skiltron jest chyba wyjątkiem w tym względzie na skalę światową. Brzmi ciekawie?

poniedziałek, 6 lutego 2012

Folder - Get Real EP (2011)



Trzy numery zapakowane przez Folder i wyrzucone na świat przez Nasiono wystarczą, żeby przypomnieć o istnieniu jednego z najciekawszych trójmiejskich zespołów ostatnich lat.
Z poprzednimi wydawnictwami grupy miałem jednak problem, nie wchodziły mi, niestety odnoszę wrażenie, że i najnowsza, zeszłoroczna, ale wciąż świeża epka tego nie zmieni…

środa, 1 lutego 2012

Hateseed – Hate comes crawling (2012)


Ikar nie był szalony, a raczej próżny i zbyt pewny siebie. To z tego powodu nikt się jego upadkiem na obrazie Breguela nie przejął. Podobnie było z Lucyferem, który strącony z Niebios znalazł się na wiecznym wygnaniu.
Co mają wspólnego te dywagacje z bardzo dobrym debiutem płytowym trójmiejskiej grupy Hateseed?

LupusWinterFest 18.02.2012 (Infinium, Gdańsk) Update II

Informacje dotyczące Festu dostępne również na last.fm, na trójmiasto.pl oraz na MiastoKultury.pl !

Zapraszam!