wtorek, 17 grudnia 2013

Podsumowanie roku dwa tysiące trzeszczącego Część I: Lupus


Do płyt z roku trzeszczącego jeszcze będziemy przez jakiś czas wracać (kolejne recenzje nie tylko w tym miesiącu, ale także w pierwszych miesiącach 2014 roku), bo nie wszystko udało się zmieścić w miesiącach poprzednich. Koniec tegoż jednak zbliża się nieuchronnie, więc ten mijający trzeba podsumować. Części podsumowania w tym roku będzie więcej niż w zeszłych latach, dlatego też zaczynamy wcześniej. 

Trzeszczący obfitował w muzyczne wydarzenia, nie tylko płytowe znanych zespołów, ale także liczne odkrycia, również w gatunkach, które wcześniej traktowałem łagodnie ujmując po macoszemu. Było kilka świetnych koncertów, jak również niesamowite spotkanie z Mistrzem Jordanem Rudessem zwieńczone wywiadem z wybitnym klawiszowcem. Ponadto odbyły się dwa festy organizowane przez LU, zimowy i letni co uważamy za ogromny sukces, nie tylko organizatorski, ale także frekwencyjny. Co przyniesie w tej sferze kolejny rok, zobaczymy. Ponadto powstała osobna skrzynka mailowa, która w zatrważającym tempie zapełniła się, co oznacza, że była konieczna. Ponadto ważnym dla roku trzeszczącego była aktywność redaktora Marcina Wójcika, który choć się jeszcze nie rozkręcił napisał kilka świetnych tekstów i znacząco wpłynął na rozwój bloga, za co, sądzę, że wypada mi to napisać, bardzo dziękuję i liczę na kolejny rok owocnej współpracy.

W moim podsumowaniu znalazło się kilka kategorii: najlepsze płyty (polskie i zagraniczne), najlepszy debiut LP (polski i zagraniczny), najlepszy debiut EP (polski i zagraniczny), najbardziej trzeszczące płyty roku, największe rozczarowanie i zaskoczenie roku oraz najbardziej progresywna płyta roku (polska i zagraniczna). W zestawieniu żadna z cyfr nie wartościuje, ani nie ustawia żadnego z albumów wyżej od tych, które znalazły się niżej.

Najlepsze płyty 
       a)      płyty polskie
1.      Riverside – Shrine of New Generation Slaves
2.      Lizard – Master& M
3.      Arlon – On the Edge
4.      Symphonic Theater Of Dreams – A Symphonic Tribute to Dream Theater
5.      Votum – Harvest Moon
6.      Palm Desert – Rotten Village Sessions
7.      Peace & War – Łupiąc Kamienie
8.      Wieże Fabryk – Cel i Światło
9.      Medebor – A Taste of Insanity
             b) płyty zagraniczne
1.      James LaBrie – Impermanent Resonance
2.      Kingcrow – In Crescendo
3.      A Pale Horse Named Death – Lay My Soul To Waste
4.      Rock Candy Funk Party – We Want Groove
5.      Flotsam And Jetsam – Ugly Noise
6.      Golden Resurrection – One Voice to the Kingdom
7.      Henry Fool – Men Singing
8.      Stone Sour – House of Gold & Bones Pt. II
9.      Deep Purple – Now What?!
10.  She Loves Pablo – Burn & Levitate
11.  Havok – Unnatural Selection

Najlepszy debiut LP
       a) płyty polskie
1.      Arlon – On the Edge
2.      Archangelica – Like a Drug
3.      Peace & War – Łupąc Kamienie
4.      Logophonic – Little Pieces
5.      State Urge – White Rock Expierience
6.      Bremenn – Flowers Of Fall
7.      Purple Haze Ensemble – Purple Haze Ensemble
       b)   płyty zagraniczne
1.      Rock Candy Funk Party – We Want Groove
2.      Coilguns – Commuters
3.      Muscle Tribe Of Danger And Excellence – Eagles And Chainsaws
4.      Dynamite – Lock’n’load
5.      Cauchemar – Tenebrario

Najlepszy debiut EP
             a)  płyty polskie
                  1.      Bardzo Bardzo – Bardzo Bardzo
                  2.      Ampacity – Encounter One
                  3.      Buenos Agres – Buenos Agres
                  4.      Modern Lies – Mimo Wszystko
                 5. Kinki - El Museo De Las Momias
            b)      płyty zagraniczne
             brak

Nabardziej trzeszczące płyty roku
          1.      Coilguns - Commuters
          2.      Palm Desert – Rotten Village Sessions
          3.      Wieże Fabryk – Cel i Światło           
          4.      Kvelertak – Meir
          5.      Bruno Światłocień – Czerń i Cień
          6.      A Pale Horse Named Death – Lay My Soul To Waste
          7.      Black Sabbath – 13
          8.      Muscle Tribe Of Danger And Excellence – Eagles And Chainsaws
          9.      Octopussy – Octopussy
         10.  1926 – Bury the Ghost/Orphans EP
         11.  Orchid – The Mouths of Madness
         12.  Brutus – Behind the Mountains

Największe rozczarowanie roku
           1.      Saxon – Sacrifice
           2.      Mutiny Within – Mutiny Within 2: Synchronicity
           3.      Tobias Sammet’s Avantasia – The Mystery Of Time
           4.      Geoff Tate’s Queensrÿche – Frequency Unknown
5         5 .      Megadeth – Super Collider
           6.      Kill Devil Hill – Revolution Rise
           7.      Rhapsody Of Fire – Dark Wings Of Steel

          - rozpad Black Country Communion
          - odejście Ryśka z Pomelo Taxi
          - tytuł dwunastego albumu Dream Theater
          - rozwiązanie The Devils Blood

Największe zaskoczenie roku:
         1.      Rock Candy Funk Party – We Want Groove
         2.      Animations – Private Ghetto
         3.      Lizard – Master &M
         4.      Golden Resurrection – One Voice to the Kingdom
         5.      Peace & War – Łupiąc Kamienie
         6.      Jess and the Ancient Ones – Astral Sabbat EP
         7.      Deep Purple – Now What?
         8.      Arlon – On the Edge
         9.      Havok – Unnatural Selection  
        10.  Octavion – The Golden Ratio
        11. Képzelt Város - Anatolij
Najbardziej progresywna płyta roku trzeszczącego:
Polska: 
  a)      Riverside – Shrine of New Generation Slaves
        b)      Lizard – Master & M
        c)      Arlon – On the Edge
        d)      Symphonic Theater Of Dreams – A Symphonic Tribute to Dream Theater
        e)      Animations – Private Ghetto
Zagranica:
         a)      Kingcrow – In Crescendo
         b)      James LaBrie – Impermanent Resonance
         c)      Haken – The Mountain
         d)      Persefone – Spiritual Migration

2 komentarze:

  1. Z niektórymi sie całym sercem zgadzam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To się bardzo cieszę. Kolejne zestawienia wkrótce. Układ się trochę rozjechał, ale to nic.

    OdpowiedzUsuń