niedziela, 24 czerwca 2012

WNS IX: Polska Potrawka Stonerowa


Kilka dni temu pisałem o okolicznościowym splicie Farflunga i Black Rainbows. Obie kapele grają mieszankę stoner rocka z psychodelą i robią to wyśmienicie. A co słychać w Polsce w tym temacie? Na pewno rewelacyjny Dopelord, o którym pisałem dla WAFP! (tutaj), ale także trzy inne brudne, wciągające wydawnictwa. Pierwsze z nich to płytka gdyńskiego zespołu Broken Betty, drugie jest grupy Satellite Beaver ze stolicy, a trzecie z Poznania od Snake Thursday. Zaczynamy więc kolejną potrawkę stonerową, w ramach odskoczni od thrashowania, które ostatnio trochę zdominowało bloga…

             1.       Broken Betty – Original Features EP (2012)


To trzecia płytka gdyńskiego stonerowego tria, któremu przewodzi basista I woaklista Jan Galbas (a także producent muzyczny). Po dwóch bardzo dobrze przyjętych płytach – debiutanckiej epce zatytułowanej po prostu „Broken Betty” z 2009 i pełnometrażowej płycie „The Sorry Eye” z 2011 roku, przyszedł czas na krótsze wydawnictwo. Najnowsza epka miała swoją premierę 20 czerwca i nie ma co ukrywać, że to kawał naprawdę świetnego grania. Na epce znalazły się trzy numery – dwa krótsze i jeden dłuższy. Najpierw wylatujemy w powietrze przy pomocy „Bastard Rocket” (gęsty riff gitary, wibrujący pomiędzy wszystkim bas i wtłumiona, nisko osadzona perkusja) – po prostu odlot! Po nim numer z tytułem jak wyjętym z twórczości Black Rainbows: „Everybodyhitsonmtv”. Zreszą, ten kto zna muzykę Włochów, może odczuć inspirację – fantastyczne połączenie brudnego i przestrzennego brzmienia z przebojową nutą. A do tego niemal sludge’owy zjazd do przesterowanych wokali i odbijanych przejazdów na delay’u. Zaś to, co wyprawia się przy trzecim kawałku, w pewnym sensie podwójnym, i najdłuższym to już kosmos totalny. „Terminus/Freedom Out Of Fire” zaczyna się niepozornie od wietrznego wjazdu gitary, następnie dołącza perkusja i wolna linia basu, doomowe wejście to zaledwie początek: dopiero po trzech i pół minuty gęstszy, pustynny wjazd, który w pewnym momencie zwalnia do pojedynczego gitarowego riffu i ciemniejszych uderzeń basu i pekrusji i następuje kolejne gęste, płynące w przestrzeni uderzenie. Po prostu rewelacja od początku do końca. Właściwie wystarczyłoby powiedzieć trzy słowa: Połamana Betty zachwyca… Ocena: 5/5 !

             2.       Satellite Beaver – The Last Bow EP (2012)


Warszawiacy istnieją równie niedługo jak gdyńskie Broken Betty, bo od 2008 roku i mają na koncie trzy wydawnictwa: debiutanckie demo „Tofi Sofi”,  demo „Trip Outside Your Mind” z 2009 roku oraz tegoroczną, zrealizowaną w maju epkę „The Last Bow”. Co ciekawe do najnowszego wydawnictwa mixem zajął się Jan Galbas z Broken Betty właśnie. Satellite Beaver prezentuje jednak trochę inny model stoneru – mocniej osadzony w latach 70 i oscylujący gdzieś wokół hard’n’heavy – takie przynajmniej można mieć wrażenie słuchając pierwszej, bardzo dobrej epki. Druga jest jeszcze lepsza i przede wszystkim gęstsza, nowocześniejsza. Otwiera „Pershing” kosmicznym wjazdem gitary i gęstym, potężnym uderzeniem. Skojarzenia z Farflungiem i Black Rainbows, a nawet miejscami z Sungrazerem. Numer dwa to mocarna „Urania”, która skojarzyła mi się z genialnym amerykańskim zespołem Kylesa, wolne i duszne tempo, ostre tnące jak piły mechaniczne riffy gitar i różnorodny wokal (od spokojnych po harshowane elementy). Przyspieszamy w „Way Before” – energetycznym kawałku w klimacie hard’n’heavy. A na koniec świetny „Roadtrip” – znów wolniejszy, gęsty i z dużą dawką brudnych gitarowych riffów, przestrzeni i przedziwnych dźwiękowych wjazdów. Całości dopełnia fenomenalne brzmienie, tak brudne i ciężkie, że aż trzeszczące gdzieś na granicy słyszalności i niesamowita, „chora” okładka. Istna uczta dla wielbicieli takiego grania – klimatycznego, z przypierdoleniem i bez zabawy w radiowe łagodzenie całości, co by ładnie grało między wiadomościami, a audycją o złej jakości polskich dróg. Wstyd nie znać! Ocena: 5/5 !

           3.       Snake Thursday – Cruise Mode EP (2012)


Stoner grają też w Lublinie (Major Kong - do poczytania tutaj) i w Poznaniu (Bitchcraft - do poczytania tutaj). Rok temu przekopując bandcampa trafiłem na jeszcze jeden zespół z Poznania, a mianowicie Snake Thursday. Oni również nie istnieją długo, bo również od 2007 roku. W obecnym składzie istnieje od 2009 roku i również tworzy ją zaledwie trzech muzyków. Dotychczas wydali jedną studyjną epkę „Orgasmocosmica” w 2009 roku i krótką koncertówkę „Live At Radio Afera” w maju tego roku. „Cruise Mode” jest ich drugą studyjną epką i podobnie jak epka Broken Betty swoją premierę miała dopiero co. Granie osadzone wokół stoner rocka połączonego z oldschoolowym heavy metalem (i tu się napatoczył, skubany) w ich wykonaniu to połączenie iście orgazmokosmiczne. Na tej płycie znalazło się sześć utworów, po krótkim instrumentalnym wstępie, następuje notabene „Bitchcraft” – i jest to najbardziej klasyczny stoner jaki można sobie wyobrazić: szybki, na ciężkich riffach i zwartej, lekko wtłumionej perkusji (i znów można mieć skojarzenia z Black Rainbows i ich hard rockowymi jazdami). Następnie wolniejszy, bardziej przestrzenny „Worth the Time”, fantastycznie prezentuje się „Deep Gravity Well”, który wydaje się być ilustracją muzyczną do bardzo ciekawej okładki. I jeszcze jest bardzo dobry finał w postaci „God’s Scythe”. Snake Thursday gra co prawda znacznie bardziej klasyczną, „przebojową” odmianę, bez eksperymentów i rozbudowywania całości w długaśne utwory, ale dopracowana produkcja sprawia, że słucha się ich nad wyraz przyjemnie. Ci, co lubią takie klimaty również obok nich przejść obojętnie nie powinni, mimo, że w porównaniu z Satellite Beaver i Broken Bettz jest to materiał zdecydowanie słabszy.  Ocena: 4,5/5

Płyty do posłuchania na bandcampie:

1 komentarz:

  1. To już chyba tylko pozostaje im życzyć podobnego ciągu dalszego tworzenia. :)

    OdpowiedzUsuń