Napisał: Łukasz Chamera
13 września Machine Head ponownie zawitał do naszego kraju - tym razem w ramach trasy promującej nowy krążek pt. „Bloodstone &
Diamonds”. Pierwszy z trzech planowanych koncertów w naszym kraju odbył się w
Gdańskim B90. Dane mi było zobaczyć amerykańską formację już po raz trzeci i
muszę przyznać, że ten koncert będę wspominał najmilej z wszystkich.
Ale po kolei. Pierwszy raz miałem okazję zawitać do klubu B90 i muszę
przyznać, że robi on wrażenie. Ogromna hala koncertowa, płynne wpuszczanie
ludzi przez bramki i szybka obsługa w szatni. Również stosowanie specjalnych
kart klubowych do zakupu alkoholu zminimalizowało kolejki. Organizacja stała na
naprawdę wysokim poziomie. Chwilę po 20:00 zgasły światła i rozpoczął się koncert.
Machine Head zaczął klasycznie od "Imperium", po którym nie zwolnili nawet na
chwilę. W setliście znalazło się miejsce nawet dla rzadziej granych kawałków
takich jak "From This Day", "This is the End" czy "Thousand Lies". Phil Demmel
uraczył wszystkich zebranych swoją solówką. W połowie setlisty dostaliśmy z kolei długą przemowę
Flynn'a o muzyce i o tym co ona znaczy, po czym nastąpiła chwila oddechu
podczas spokojniejszego "Darkness Within". Jednak nie na długo, bo zaraz po tym
uderzył w nas "Bulldozer" oraz "Killers & Kings". Kolejnym kawałkiem był
"Davidian" na którym gościnny występ na gitarze zaliczył Adam „Nergal” Darski z
grupy Behemoth. Po tym dostaliśmy kolejną chwilę wytchnienia w postaci genialnego
"Descend the Shades of Night", po czym nastąpiło kolejne uderzenie. Cały koncert
grupa zakończyła klasykiem, czyli "Halo".
Muszę też przyznać, że setlista usatysfakcjonowała mnie w stu
procentach. Zespół grał ponad dwie i pół godziny w czasie których usłyszałem
wszystkie utwory jakie chciałem oraz parę które były dla mnie miłym
zaskoczeniem. Zabrakło co prawda kultowego Old, ale reszta rekompensowała jego
brak. Zaserwowano nam przekrój przez wszystkie albumu w dorobku grupy, a nowy
materiał świetnie współgra na koncertach ze starszymi kompozycjami. Jeśli zaś
chodzi o publikę, to ogromne pogo przez niemalże cały koncert, czy zdarte
gardło od wykrzykiwania słów piosenek razem z zespołem mówi samo za siebie.
Jeśli miałbym się przyczepić do czegoś to do jednej rzeczy.
Przez cały koncert nagłośnienie było bardzo dobre poza jego końcówką, kiedy
miałem wrażenie, że basy zostały mocno podkręcone przez co słabo było słychać
gitary. Machine Head udowodniło po raz kolejny, że są światowej klasy
zespołem jeśli chodzi o koncerty. Po tym w Gdańsku, jedyne co mogę powiedzieć to,
że czekam na kolejną wizytę MH w naszym kraju.
Pełna setlista:
- Imperium
-
Beautiful Mourning
-
Now We Die
-
Bite the Bullet
-
Locust
-
From This Day
-
Ten Ton Hammer
-
This Is the End
-
A Thousand Lies
-
The Blood, the Sweat, the Tears
-
Darkness Within
-
Declaration/Bulldozer
-
Killers & Kings
-
Davidian
-
Descend the Shades of Night
-
Now I Lay Thee Down
-
Take Me Through the Fire
-
Aesthetics of Hate
-
Game Over
-
I Am Hell (Sonata in C#)
-
Halo
Zdjęcie pochodzi z oficjalnego facebooka grupy Machine Head.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz