niedziela, 4 sierpnia 2013

Buenos Agres: Cały czas czekamy na propozycje - wywiad

Buenos Agres pozdrawia redakcję i czytelników bloga LupusUnleashed...

Na początku maja opisałem debiutancką epkę pochodzącego z Bielska Białej zespołu Buenos Agres. Ostatnio, bo zaledwie parę dni temu miałem z kolei okazję przeprowadzić krótki wywiad z grupą, który odbył się drogą internetową. W wywiadzie opowiadają o intrygującej okładce pierwszej epki, o swoich inspiracjach i właśnie nagrywanym drugim wydawnictwie studyjnym...


Lupus:  Wydana przez Was w zeszłym roku debiutancka epka przyciąga uwagę świetnym zdjęciem na okładce, a w środku bardzo ciekawymi elementami graficznymi. Skąd wzięła się taka koncepcja, jak ma się ona do Waszej płytki i czy zamierzacie na kolejnych płytach zastosować podobne rozwiązania?

Buenos Agres: Bez żadnych wątpliwości zdjęcie naszego serdecznego przyjaciela, Damiana Puły, było strzałem w dziesiątkę. Każdy zwraca na nie uwagę.  Ty jednak jako pierwszy zwróciłeś się w stronę bardzo istotnej rzeczy jaką jest sama grafika. Jej tez nie można pominąć, bo jest elementarnym dopełnieniem całej okładki. Pominąć tez nie można jej autorki, Majki Zmiertki. Kawał dobrej roboty! Pytasz skąd wzięła się koncepcja? Zdjęcie na pewno było bazą. A że samo w sobie jest dość wymowne to zdecydowaliśmy się postawić na prostotę. Zastosowaliśmy kontrasty: jasne – ciemne, spokojna tafla wody kontra wzburzone fale. Tak jak nasza nazwa… Buenos Agres. Coś zupełnie przewrotnego, przeciwnego. Zgodzisz się z tym, że nasza okładka jest doskonałym odzwierciedleniem naszej muzyki?

Jeśli chodzi o następną płytę i jej graficzną treść to tak naprawdę nie mamy pojęcia jak będzie wyglądać. Pomysłów na pewno będzie mnóstwo. Teraz skupiamy się raczej  na jej muzycznych walorach [uśmiech].

L: W Waszej muzyce nie sposób nie mieć skojarzeń z dokonaniami Archive, jednocześnie brzmicie nieco odmiennie od słynnych Brytyjczyków. Ile w Waszej muzyce jest inspiracji muzyką tej grupy, a ile polską muzyką rozrywkową, którą niewątpliwie słychać w Waszych nagraniach?

BA: Inaczej. Tworzymy i chcemy tworzyć muzykę, która nam się po prostu podoba, która według naszych odczuć i upodobań nam pasuje. Owszem, słuchać u nas trochę Archive, ale po przesłuchaniu naszej EPki nie jedna osoba będzie miała wiele innych skojarzeń. Jesteśmy zespołem sześcioosobowym, więc trudno było by grac wszystko w jednym stylu, zważając na to, że każdy z nas gustuję w innej muzyce i czym innym się inspiruje.

L: Postanowiliście wymieszać polskojęzyczne utwory z tymi po angielsku, czyli skorzystaliście ze złotego środka. Chciałbym zapytać czy na kolejnej płycie będzie więcej polskich utworów, a jeśli nie to czemu? Czy Waszym zdaniem polski język jest trudniejszy do zestawienia z muzyką, czy może jednak wynika to bardziej z wrażliwości?

BA: Może z czasem okazało się to złotym środkiem, biorąc pod uwagę odbiór całej EPki [uśmiech]. Zaskoczymy Cię chyba jeśli powiemy, że na następnym krążku będzie można usłyszeć tylko utwory po polsku. [Nie zaskoczyli, ale na pewno mnie to ucieszyło - przyp.red.]  Być może trudniej się pracuje z tym językiem, biorąc pod uwagę jego dźwięczność, wymowę i brak melodyjności, jednak muzycznie stylu nie stracimy. Taką mamy nadzieję…

L: Czy i kiedy planujecie kolejną płytę? Jak długa będzie i czego można się po niej spodziewać, kontynuacji epki czy może kroku naprzód?

BA: Płyta będzie na pewno. Kiedy? Planujemy wejść do studia końcem jesieni, także najwcześniej ukaże się początkiem 2014 roku. Może nie będziemy zdradzać czego się można spodziewać. Postaramy się nie zawieść naszych odbiorców jak i samych siebie [uśmiech].

L: Jakie macie plany odnośnie swojej przyszłości: jakaś ekspansja poza granice kraju, wspólny koncert z Archive lub innym zbliżonym artystą, grupą?

BA: Cały czas czekamy na propozycję [śmiech]. Nie chcemy niczego wykluczać. Zycie pisze różne scenariusze. Na razie wyjeżdżamy w Polskę, czas pokaże co dalej.

L: Czego Wam życzyć, co chcecie dodać od siebie?

BA: Życz nam przede wszystkim zdrowia, abyśmy się mogli w pełni realizować. Wiadome, bez tego ani rusz. Owocnej współpracy, niespożytych sił i żebyśmy zawsze byli w stanie „poszukiwania” i żeby nasi fani przy nas trwali i żeby się licznie mnożyli!!! Dzięki śliczne!

L: I tego Wam życzę. Z wielkim zainteresowaniem będę zatem wypatrywał Waszego drugiego wydawnictwa płytowego.I również dzięki za wywiad.

Recenzja płyty "Buenos Agres" do poczytania: tutaj

1 komentarz: