sobota, 23 sierpnia 2014

C4030 - III (2014)


W miniaturce okładka nie robi wrażenia, wygląda wręcz dziwnie. Obraz składa się ze słów, a to co się nań składa dla każdego będzie czymś innym. Ja widzę porzucony liniowiec pasażerski o wdzięcznej nazwie Batory, który ponownie wypływa w rejs. C4030 po dwóch latach milczenia wraca, a w dodatku w równie intrygujący sposób co na dwóch poprzednich albumach...

Na okładce wciąż jest niebanalnie, artystycznie i intrygująco. W tej kwestii nie zmieniło się też absolutnie nic jeśli chodzi o muzykę. Nie oglądają się na innych, podążają swoją ścieżką i przedstawiają świat w krótkich impresjach. Podobnie jak poprzednim razem są one jakby zawieszone pomiędzy porami roku, ale tym razem między gorącym latem a początkami chłodnej jesieni. Ta w tym roku przyszła szybko. Gdynianie z C4030 próbują z bardzo udanym skutkiem lato przedłużyć, nawet jeśli w sferze lirycznej niekoniecznie są poruszane sprawy radosne, a często porusza po terenach, które pozostały już tylko w naszych wspomnieniach.

W czasie zaledwie dwudziestu czterech minut pomieścili dziewięć utworów, a właściwie osiem, bo ostatni jest bonusem. Otwiera ją jazzująca "Tekstura szczęścia" z lekką perkusją w stylistyce lo-fi i klezmerskimi zagrywkami gitar. Akurat jak włączyłem zza chmur wyjrzało słońce - przypadek? Nie ma przypadków. Po tym instrumentalnym wstępie kartka z kalendarza. "Czerwiec" jest łagodniejszy, liryczny, ale niepozbawiony melodyjnych gitar i jazzujących fragmentów łączonych z ciepłym funkowym finałem. Świetnie wychodzi też charakterystyczna dla chłopaków sepleniąca deklamacja Piotra Nabrdalika. Po nim następuje sentymentalny, singlowy utwór "Narkotyki" stanowiący spojrzenie w przeszłość, która już nie wróci. Partia saksofonu wywołuje ciarki na plecach i razem z fantastycznym tekstem i jego linia wokalną przywodzi na myśl rozleniwioną wersję "Girl from Ipanema" Jobima i Astrid Gilberto. Boisko z wkładki - każdy ma takie boisko na którym dziś się już nic nie dzieje, swoje podwórka które zarosły, stały się parkingami dla samochodów, obumarły ze śmiechu i zabaw dzieci, pozostały w pamięci tych, którzy jeszcze pamiętają czas bez komputerów i komórek.


Ożywcze "Cztery końce, cztery początki" nawiązują do cyrkowej stylistyki znanej z pierwszej, koncertowej płyty chłopaków. Przepięknie przenikają się te melodyjne partie z lekkimi, kołysankowymi momentami, które nagle się urywają i przechodzą w "Świat". Poetycki, niebanalny i przy tym dość szczątkowy tekst przenika się tutaj z lirycznymi partiami i tymi rozedrganymi, niepokojącymi opartych na saksofonie. Ten przechodzi w "Rozstaje" mający w sobie coś retro-indie grupy Tame Impala czy naszych rodzimych Kobiet i starej już nieco zapomnianej Ścianki. Gdy już zdecydujemy się którą dróżkę wybrać, nowym celem jest "Kierunek Północ". Krótki tekst i kapitalne, chóralne rozwinięcie bardzo skojarzyło mi się z piosenkami Agnieszki Osieckiej. Prostota, refleksja i prawda zaklęta w iście minimalistyczny, a przy tym bardzo poruszający sposób. Ostatni utwór zatytułowany "Odpływ" to jedynie trzydzieści sekund szumu morza. Zdaje się on sugerować, że C4030 właśnie wypłynęło w miejsca o których opowiedzą nam wkrótce w równie piękny i minimalistyczny sposób.

Dodany bonus to fragment koncertu. Chłopaki grają tu odrobinę mocniej, pokazując jeszcze pełniej swoje umiejętności i fantastyczne zgranie muzyków. "Majkel" łączy w sobie funkowe tempo, klezmerskie gitarki i lekki klimat. Niewątpliwie słychać tutaj też niezwykłą swobodę sekcji rytmicznej, która bardzo dobrze się ze sobą splata. Nie dodaje do płytki nic, jest miłym dodatkiem, który razem z całością wprawia w lekki i przyjemny nastrój. Gdy płyta się skończy aż chce się zakrzyknąć: więcej! Mamy nadzieję, że na więcej przyjdzie czas, tutaj bowiem choć nadal jest pięknie i niezwykle ujmująco, wciąż jest tylko przedsmak tego, czego po C4030 oczekiwać należy i można się spodziewać. Krótki, ale bardzo miły czas, nie pozwala jednak na ocenę materiału jako pełnometrażowy, dlatego dajemy tak jak poprzednio: 5/5 .


Płytę w całości można wysłuchać na profilu soundcloud C4030.

1 komentarz:

  1. Ja widzę wieżowiec, z balkonami i daszkiem nad czymś, co jest na parterze, może jakaś restauracja? mnie się podoba :) i muzyka tez mi sie podoba, bardzo :)

    OdpowiedzUsuń