piątek, 21 lipca 2017

Pożegnanie: Chester Bennington (1976-2017)

Jestem zdruzgotany. Ciężko mi się pisze te słowa. Zaledwie wczoraj pisałem recenzje nowej płyty Linkin Park, a dzisiaj przyszło mi opłakiwać wokalistę Chestera Benningtona. I choć ostatni album w dużej mierze nie przypadł mi do gustu, to byłbym ignorantem gdybym nie zaznaczył jak wielką rolę ten zespół miał we współczesnej muzyce. Ale dla mnie najważniejsze jest to, ile znaczył on dla mnie. Jest to ten wyjątkowy moment, w którym pozwolę sobie na prywatę. 

Linkin Park był jednym z pierwszych zespołów z gatunku cięższej muzyki jakiego zacząłem słuchać. Do tego momentu słuchałem muzyki losowo, bujając się pomiędzy popem, a polskim rapem i hip-hopem. Nigdy nie czułem większego związku z muzyką dopóki nie usłyszałem AC/DC i właśnie Linkin Park. To były dwa zespoły, które były moją furtką do świata ciężkiej muzyki. Wiem jak dziwnie to zabrzmi, ale to Linkin Park był jednym z powodów, dla których chwyciłem za gitarę (większym był Godsmack, ale Linkin Park miał swoją chlubną rolę w tym procederze). Pamiętam jak niesamowicie jarałem się One Step Closer oraz A Place For My Head. Pamiętam jak cieszyłem się kiedy słyszałem What I've Done i jak czekałem na New Divide. Pamiętam jak witałem nowe płyty z otwartymi ramionami, chociaż nie zawsze wszystko mi się w nich podobało. Nigdy nie dane mi było zobaczyć zespołu na żywo. Albo brakowało pieniędzy, albo czasu, albo bilety wyprzedawały się zanim zdążyłem je kupić. Zawsze myślałem "następnym razem, przecież często odwiedzają Polskę". Cóż, dzisiaj wiem że nie będzie następnego razu. Chester Bennington odszedł i nic tego już nie zmieni. Pewna muzyczna cząstka mnie odeszła razem z nim. Miałem nikłe marzenie, że kiedyś jeśli osiągnę sukces z zespołem i spotkam Chestera, to powiem jak duży wkład miał w moje postrzeganie muzyki. To nie jest już realne. Jestem załamany tym co się stało i mam nadzieje, że gdziekolwiek teraz jest, to jego koszmar się skończył. Żeganj Chester. Dla mnie zawsze będziesz razem z Linkin Park, częścią mojej muzycznej drogi. Włączmy razem muzykę grupy najgłośniej jak się da, by uhonorować tego niezwykłego, utalentowanego muzyka.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz