czwartek, 21 maja 2015

Wydział Filmowy XVI: Oglądamy Filmy Clinta Eastwooda (4) Za wszelką cenę/Rzeka Tajemnic (2004/2003)


31 maja Clint Eastwood skończy 85 lat. Z tej okazji blog filmowy Po Napisach razem z innymi blogerami ogląda i opisuje filmy, które Mistrz wyreżyserował. My również dołączyliśmy do tej akcji, choć nie zajmiemy się wszystkimi jego filmami, a jedynie tymi dotyczącymi muzyki lub do których Clint sam skomponował swoją muzykę.

W szesnastym Wydziale Filmowym i czwartym poświęconym Clintowi Eastwoodowi przyjrzymy się dwóm filmom Mistrza - "Za wszelka cenę" oraz "Rzece Tajemnic". Podyktowane takie działanie jest pędzącym czasem, lenistwem i pracą. Czas leci nieubłaganie i w pewnym sensie także o tym są oba obrazy Eastwooda. O tym, że czas nie oszczędza, ani nie zapomina, o tym że czasem wystarczy jeden ruch, by zaburzyć plan zapisany w kartach lub, żeby coś w swoim lub cudzym życiu zmienić. Podobnie jak w poprzednich odsłonach Wydziału ostrzegamy przed potencjalnymi spoilerami odnośnie fabuły obu filmów.

1. Za wszelką cenę (Million Dollar Baby) (2004)

Dramatów sportowych całe mnóstwo powstało, zwłaszcza jeśli popatrzeć na wybór filmów o boksie. Film Eastwooda jest jednak inny. To nie jest jednak zwykła historia o boksie, a o relacjach międzyludzkich i marzeniach, wytrwałości w dążeniu do celów i próbie pogodzenia się z porażkami swoimi i cudzymi. Do tego kapitalnie obsadzony, oprócz Mistrza mamy świetną Hilary Swank i fantastycznego Morgana Freemana.

W filmie śledzimy historię podstarzałego trenera boksu Frankiego Dunna (Eastwood), który zostaje namówiony przez swojego przyjaciela, podstarzałego boksera, obecnie woźnego w jego salce Eddiego (Freeman) by dać szansę ambitnej, ale już nie takiej młodej bokserce Margaret Fitzgerald (Swank) na co dzień dorabiającej jako kelnerka w podrzędnym barze. Z początku opryskliwy w stosunku do niej Dunn nie chce jej trenować, szydzi z niej, z czasem jednak zawiązuje się między nimi przyjaźń, coś w rodzaju więzi na linii ojciec-córka. Dunn, który bez skutecznie chce nawiązać kontakt ze swoją córką zaczyna się o nią troszczyć, pomagać i wspierać, nawet wtedy gdy podczas jednej walki dochodzi do katastrofalnego w skutkach wypadku.

Film długo nie mógł być wyprodukowany, bo wytwórnie po kolei odrzucały scenariusz, nawet wtedy gdy reżyserią zainteresował się Eastwood. Pomysł odrzucił nawet Warner, co nie zraziło Clinta do obrazu i przekonał Toma Rosenberga z Lakeshore Entertaiment na wyłożenie połowy z planowanego budżetu 30 milionów dolarów. Drugą połowę pokrył Warner, a Eastwood szybko zabrał się do pracy i skończył w film w mniej niż czterdzieści dni. Zgarnął też wiele prestiżowych nagród, w tym cztery z siedmiu statuetek Oscara za Najlepszy Film 2004, Najlepszego Reżysera, Najlepszą Aktorkę i Najlepszego Aktora Drugoplanowego.

Mistrz Eastwood relaksuje się przy piwku i whisky z Hilary Swank po dobrej walce.

W tym filmie praktycznie nie ma muzyki. To, co skomponował Clint Eastwood to jedynie nastrojowe tła oparte na klawiszowych tonach mających na celu podkreślać dramatyczne momenty czy wprowadzać w myśli bohaterów czy daną scenę. Nie przeszkadza jednak jej brak w odbiorze filmu ponieważ w zasadzie nie jest ona potrzebna. Całą naszą uwagę przykuwa historia, gra aktorska i wzajemne relacje bohaterów. Intensywna ścieżka dźwiękowa rozpraszałaby, nie jest to też film pokroju "Rocky'ego" w którym obowiązkowo musiał pojawiać się triumfalny motyw głównego bohatera i rockowy hicior ograny już we wszystkich możliwych reklamach i sytuacjach kulturowych. Te drobne pasaże wpasowują się w obrazach w idealnych proporcjach, nie przeszkadzają, ale gdy się już pojawiają dodatkowo budują u nas poczucie napięcia i smutku. Nie jest to bowiem film łatwy. Cierpimy w nim razem z naszymi bohaterami, jednocześnie Eastwood nie starał się w nim "za wszelką cenę" poruszyć w nas struny odpowiedzialne za wzruszenie. Ten film ma poruszać, dawać do zrozumienia, że niektóre wybory nie są łatwe, że nie każde z nich są właściwe, ale kiedy już musimy podjąć któryś z nich, niech będzie to decyzja słuszna i zgodna z naszymi przekonaniami.

Moim zdaniem to jeden z najlepszych filmów Mistrza do którego często wracam, nie tylko dlatego, ze jest bardzo dobrze zrealizowany i zagrany, ale także dlatego, że mimo nie łatwego tematu, jest to film niezwykle budujący. Poruszający, ale dający kopa do działania i jednocześnie zwracający uwagę na to by każdą decyzję podejmować ostrożnie. To film, który trzeba znać i wspaniale pokazujący kunszt reżyserski i aktorski Mistrza Eastwooda. Ciekawe jest też to, że wówczas aktorska historia Swank zatoczyła swoiste koło, gdyż dekadę wcześniej zagrała w czwartej odsłonie cyklu "Karate Kid" dopisując do swojego filmowego "sportowego" wizerunku gorzką puentę. Tak więc, na pewno pod rozwagę, ale także dla niesamowitego talentu zarówno Eastwooda, jak i Swank i Freemana.


2. Rzeka Tajemnic (Mystic River) (2003)

Wcześniejszy o rok film Mistrza to także dramat, ale oparty o książkę Dennisa Lehane'a pod tym samy tytułem i opowiadający historię trzech przyjaciół z dzieciństwa. Jednemu z nich w tajemniczych okolicznościach ginie córka. Inny jest naznaczony osobistą traumą do której poniekąd przyczynili się jego dawni koledzy. W obliczu śledztwa trzech przyjaciół spotyka się po latach i odkrywa karty swojej przeszłości, jednocześnie starając się odnaleźć sprawcę morderstwa. To także pierwszy film przy którym zapisano Eastwooda jako twórcę muzyki.

Podobnie jak "Million Dollar Baby" nie porusza tematyki łatwej, bowiem jest to kino rozliczeniowe z traumami, pedofilią i psychozami jakie narastają wokół ludzi niegdyś sobie bliskich, a w chwili głównej akcji zupełnie sobie obcym. Aż do teraz nigdy nie byłem w stanie się przemóc, by ten film obejrzeć w całości, co świadczy o tym, że temat jest naprawdę trudny, choć sam film też należy do jednych z najlepszych w karierze reżyserskiej Mistrza, w tym filmie bowiem nie występuje. Tu także znakomicie została dobrana obsada: nagrodzony Oscarem Sean Penn, nagrodzony Oscarem Tim Robbins, Kevin Bacon czy Laurence Fishburne to nazwiska, które zdecydowanie uwagę przyciągają.

Nawet Seana Penna Mistrz czasem musi doprowadzić do porządku...
Zdjęcia do filmu powstawały w Bostonie, a Eastwood miał powiedzieć, że wybór głównych ról, czyli Penna, Robbinsa i Bacona był jego pierwszym wyborem. Podobnie jak w późniejszym, "Za wszelką cenę" muzyka przygotowana przez reżysera jest minimalistyczna, oparta jedynie na pianinie i drobnych orkiestracjach mających budować napięcie lub stanowić tło w poszczególnych fragmentach filmu. Nie ma żadnych wyróżniających się fragmentów czy przytłaczających całość filmu motywów przewodnich, bo w filmie Mistrza nie muzyka ma największe znaczenie, a skomplikowane relacje dawnych przyjaciół, historia i osobisty dramat każdego z bohaterów. Nie jest to film łatwy, ale znakomicie napisany i wyreżyserowany. Każda z postaci, może poza Fishburnem "Weź Pigułkę", ma tutaj dokładnie rozpisaną psychologię i swój własny kod moralny, który będzie motywował ich działania, ale także wpływał na ich życie, kształtując decyzje, nie zawsze jednoznaczne i łatwe. Eastwood ma niesamowity talent do prowadzenia bohaterów naznaczonych dramatem, traumą i opowiadania historii, które są namacalne, mogą dotyczyć każdego z nas, nie zawsze w tym samym stopniu, ale mające silne podłoże w rzeczywistości. To także jeden z najbardziej udanych filmów Clinta Eastwooda, który jak już powiedziałem, do łatwych nie należy, ale na pewno wzbudzi silne emocje i skłoni do przemyśleń. Jeśli jeszcze jakimś cudem nie obejrzeliście go w całości, czy też nawet wcale, to sięgnijcie - naprawdę warto. 


Film obejrzałem w ramach wyzwania "Oglądamy filmy wyreżyserowane przez Clinta Eastwooda".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz