niedziela, 15 marca 2015

Share Week 2015, czyli co w blogosferze trzeszczy i warte jest waszej uwagi


Akcja nazywa się Share Week i ruszyła po raz czwarty, a wymyślił ją Andrzej Tucholski ze strony jestKultura.pl, na którą warto zajrzeć. Polega na polecaniu ciekawych blogów i vlogów, które śledzimy i zachęceniu innych, którzy nie wiedzą o ich istnieniu do spojrzenia i być może zostania z nimi na dłużej. 

W naszym wypadku jest ich kilka, ale oczywiście tylko niektóre z nich są szczególnie bliskie naszemu serduchu oraz naprawdę godne uwagi (szczegóły akcji tutaj). Postanowiliśmy się również przyłączyć i podzielić swoimi faworytami, zachęcić do obserwowania i jednocześnie podziękować za to, że dzięki takim inicjatywom i blogom szeroko pojęta kultura jeszcze oddycha. Aż strach by było wszak pomyśleć, co by było bez niej i bez tej całej naszej "pisaniny"!

Zgodnie z zasadami akcji wpierw tak zwana Wielka Trójca, a następnie kilka innych ciekawych miejsc, których nie miałbym serca nie wymienić, nawet jeśli nie znajdą się w podsumowaniu akcji. Do dzieła!

Wielka Trójca

1. Filmy, które ryją banię zbyt mocno


Szczerze wątpię, że nie znacie tego bloga, ale być może są i tacy, co pierwszy raz widzą i słyszą tę nazwę. W tym roku dotarł do finałowej jedenastki tegorocznej edycji Blog Roku, którą ostatecznie wygrał (zresztą w pełni zasłużenie) blog Kulturą w płot. Z kolei na "Filmach, które ryją banię zbyt mocno" przeczytacie nie zawsze poważne recenzje, refleksje, wspomnienia i zestawienia o filmach i serialach, a czasem zjawiskach kulturowych, które... no właśnie - ryją banię zbyt mocno. O tym co w kinie dzieje się w chwili obecnej i o tym na czym się wychowaliśmy, wyrastając na trzeba przyznać specyficznie patrzących na świat ludzi. Zajrzeć i zostać na dłużej zdecydowanie warto!  

Strona: https://fkrbzm.wordpress.com/ Fanpage na Facebooku: https://www.facebook.com/FilmyKtoreRyjaBanieZbytMocno

2. Progresja Po Zmroku


Odkryty niedawno, ale znakomicie prowadzony blog o szeroko pojętej muzyce progresywnej. Znajdziecie tu teksty traktujące o artystach znanych i zapewne przez wielu z Was kochanych, ale także i takie, które być może, a i przypuszczam, że z całą pewnością, zachęcą do poznania i posłuchania artystów nie znanych. Autor w bogaty językowo i bardzo profesjonalny sposób zajmuje się najświeższymi pozycjami płytowymi (i nie tylko, bo sięga też po starsze wydawnictwa), a czasami także książkowymi, wprowadza w arkany ich twórczości oraz skrupulatnie analizuje każdy aspekt z nimi związany. Nawet jeśli nie siedzi się, czy wręcz na słowo "progresywny" reaguje się alergicznie, warto zajrzeć, bo to również doskonały przykład tego, jak blog okołokulturowy, a w tym wypadku okołomuzyczny, powinien wyglądać.


3. Muzyczny Nawracacz Zagubionych Owieczek

Także znaleziony niedawno (bo od niedawna istniejący), ale zdecydowanie należący do kategorii tych, na których zostaje się na dłużej. Sam autor pisze o swoim blogu następująco: Ludziom trzeba dobrą muzyką między oczy, bo większość sierot sama nic nie znajdzie... - co bardzo dobrze oddaje to, co można na nim znaleźć. W bardzo ciekawy i równie skrupulatny sposób jak na Progresji Po Zmroku opisywane są tutaj perełki o których nie mówi się głośno, które niesłusznie pozostają w cieniu, ale także o artystach nieco już zakurzonych i zapomnianych, a przecież wciąż aktywnych. Stylistyka retro? Nowoczesna alternatywa? Blues? A może hard rock z najlepszych lat tego gatunku? To wszystko, opisane niezwykle luźnym, ciekawym i przejrzystym językiem znajdziecie właśnie na Muzycznym Nawracaczu Zagubionych Owieczek. Może dzięki niemu przestaniecie być owieczkami, które narzekają na brak nowej, świeżej muzyki, która przecież istnieje i czeka na odkrycie, wreszcie na pochłonięcie i niecierpliwe wyczekiwanie na więcej! 


Inne blogi warte Waszej uwagi:

1. Kulturą w płot

Tegoroczny wygrany plebiscytu Blog Roku 2014 w kategorii "Literackie i kulturalne". Fantastycznie prowadzony i niewątpliwie do intrygujących należący traktuje o kulturze wysokiej i niskiej, masowej, pop oraz antykulturze, a w dodatku nie bojący się tematów tabu. Pisany lekko, rzetelnie udokumentowany, czasami zgryźliwie i jadowicie, z masą pikantnych anegdot ale zawsze tak, by nikogo nie urazić. Jak to napisał Stanley z Filmów, które ryją banię zbyt mocno - płotów obalił ten blog już całkiem sporo. Nie mam wątpliwości, że jeśli jeszcze nań nie trafiliście to trafiwszy zostaniecie na dłużej, a każdy wpis będziecie dosłownie pochłaniać.


2. Z górnej półki

Podobnie jak Kulturą w płot traktuje się tutaj bardzo szeroko o kulturze. Filmy, seriale, grafika czy literatura nie są autorowi tej strony obce. Teksty czyta się szybko i jeszcze zostaje miejsce na refleksję, ponadto są one pisane rzetelnym językiem, który choć często nie pozostawia na opisywanych dziełach przysłowiowej suchej nitki, zawsze jest silnie umotywowany i dość często trudno się z nim nie zgodzić. Można nawet powiedzieć, że to bardziej taki internetowy magazyn, po który schodzi się do kiosku (nie co miesiąc, a codziennie) i czyta od deski do deski. Warto zajrzeć i warto zostać na dłużej, wszak człowiek zawsze dążył do tego, by mieć wszystko z górnej półki! Czyż nie?


3. Dark Factory


Nigdy nie ukrywałem, i tym razem także tego nie zrobię, że jednym z najważniejszych impulsów do rozpoczęcia swojej przygody z pisaniem i prowadzeniem bloga, obok redaktora Kaczkowskiego z 3 programu Polskiego Radia to właśnie blog Dark Factory w znacznym stopniu przyczynił się do powstania LU. Dzięki jego autorowi, Estowi, odkryłem, że o muzyce można pisać w sposób ciekawy i dzielić się swoimi spostrzeżeniami z innymi jednocześnie zachęcając do sięgnięcia po daną płytę i wyrobieniu sobie własnego zdania. Najczęściej znajdziecie tu recenzje i relacje związane z ekstremalnymi odmianami metalu, ale nie brakuje tu także świeżego spojrzenia na inne gatunki, które wpadły w ucho i oko Esta, a po które normalnie nie sięga, bo zwyczajnie nie trawi. Nawet nazwa zdaje się nawiązywać do jednego z segmentów MiniMaxu - Kuźni. Mroczna Fabryka zdecydowanie pasuje do muzycznych tematów związanych z ekstremalnymi gatunkami, które przez niektórych niesłusznie są odrzucane tylko dlatego, bo są głośniejsze, czy wymagają większej uwagi. Sprawdźcie sami, może zostaniecie w tej Fabryce na dłużej?


That's all, folks! Pozdrawiamy z tego miejsca pomysłodawcę i organizatora akcji, wymienionych blogerów, a Was drodzy czytelnicy kimkolwiek jesteście do zajrzenia, bo po prostu jednym słowem: warto!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz