niedziela, 31 lipca 2016

Yndi Halda - Under Summer (2016)


Bardzo długo musieliśmy czekać na następcę otoczonego swoistym kultem i legendą "Enjoy Eternal Bliss" - debiutu brytyjskiej formacji Yndi Halda, której już pierwszy album zapewnił stałe miejsce w panteonie esencjonalnych zespołów post-rocka w jego crescendocore'owym wydaniu. Gdyby ów następca wyszedł na światło dzienne jeszcze parę lat temu zapewne miałbym wobec niego nieludzko wysoko postawioną poprzeczkę - jednak kojące działanie czasu sprawiło, że udało mi się nabrać pewnego rodzaju dystansu, dzięki któremu nie wymagam "Enjoy Eternal Bliss vol. 2". Nie sposób jednak uniknąć porównań i aluzji do kanonicznego dzieła Yndi Halda sprzed około dziesięciu lat. Naturalnym jest zadanie pytania - czy "Under Summer" to powtórka z rozrywki, w istocie druga część "Enjoy Eternal Bliss", czy może zespół postanowił zaskoczyć czymś kompletnie nowym i niespodziewanym? Odpowiedź brzmi - coś pomiędzy. Wyznawcy debiutu poczują się jak w domu, ale z pewnością zauważą parę nowych mebli. 

sobota, 30 lipca 2016

Djent Me VII: After the Burial, Textures, Polaris

Plakacik promujący koncert Black Keys świetnie wpisuje się cykl życia z siódmego "Djent Me"...

W siódmej odsłonie "Djent Me" nadrabiając zaległości już z roku szczodrego sięgnę po dwie znane już wielbicielom grania djentowego i deathcore'owego kapele, a mianowicie After the Burial które po ostatniej osobistej tragedii wróciło ze znakomitym materiałem oraz Textures, które nie tak dawno temu wypuściło pierwszą z dwóch powiązanych tematycznie ze sobą płyt. Trzecia grupa, o której chcę Wam tym razem napisać nazywa się Polaris, którzy wydali swoją drugą bardzo solidną epkę...

czwartek, 28 lipca 2016

Hellyeah - Unden!able (2016)


Przyznam szczerze, że na najnowszy album Hellyeah wcale nie czekałem. Poprzedni album grupy "Blood for Blood" z 2014 roku pomimo paru niezłych kawałków, całościowo wypadł dla mnie blado. Z tym większym zaskoczeniem stwierdziłem, że „Unden!able” to solidna płyta, która nieoczekiwanie wkradła mi się w słuchawki i uparcie nie chce z nich wyjść, a i sam nie chce jej wyganiać.

wtorek, 26 lipca 2016

Ranking: Metallica (według redaktora Chamery)

"Nowa płyta? Jaka znowu nowa płyta... naprawdę nic o tym nie wiemy..."

Metallica ma wydać nowy album w tym roku. Podobno. Jak bardzo wyzłośliwiam się nad ich wymówkami, czy długim czasem oczekiwania na płytę to jednak muszę przyznać, że na nowe wydawnictwo grupy czekam z niecierpliwością. Swoje obawy zweryfikuje jak już dane mi będzie przesłuchać ów krążek, a w międzyczasie postanowiłem razem z Generałem (czyt. Naczelnym) jeszcze raz przejść przez wyboistą drogę płyt Mety. To zaczynamy.

niedziela, 24 lipca 2016

Weekend Wegierski XXIX: Thy Catafalque (10) Gort​/​Namtar​/​Towards Rusted Soil​/​Gire Split (2014)


Ostatnim razem gdy w Weekendzie Węgierskim spotykaliśmy się z muzyką Tamasa Katai, czyli w lutym roku szczodrego, napisałem że tekst o splicie o którym będzie dzisiaj, będzie ostatnim w podcyklu poświęconym jego twórczości. Dobra wiadomość jest taka, że tak się nie stanie, bo po nim czekają nas jeszcze trzy spotkania z tym utalentowanym Węgrem: druga solowa płyta, album projektu Neolunar oraz nadchodzący wielkimi krokami kolejny krążek macierzystej formacji, czyli Thy Catafalque, który ma pojawić się już we wrześniu. Wszystkie tegoroczne! 

Cofnijmy się jednak jeszcze na chwilę w czasie i przysłuchajmy fantastycznemu wydaniu zbiorczemu czterech materiałów grup z którymi związany był Tamas Katai, a mianowicie wydawnictwu zawierający pięknie zremasterowane wczesne nagrania Gire oraz grup Gort, Namtar i Towards Rusted Soil.

piątek, 22 lipca 2016

LUpa: Jeszcze jeden singielek, sir?

Zapowiada się dobra impreza? Raczej kac morderca...

Jestem cholernie zmęczony i wkurzony jednocześnie. Tym razem jednak nie chodzi o życie, bo przecież z tym boryka się każdy z nas codziennie. Jestem cholernie zmęczony i wkurzony jednocześnie czymś zupełnie innym. Obdzieraniem nas z tajemnicy, radości i możliwości poznania nowej płyty ulubionego (ale i nie tylko) artysty samemu. Wszystko przez single, teasery tych singli lub całych płyt, promomiksy i inne zajawki...

środa, 20 lipca 2016

Ranking: Metallica (według naczelnego CZĘŚĆ II)

Modellica?

Najnowsza płyta thrash metalowej legendy zbliża się coraz większymi krokami, choć nadal uważam że więcej o niej mówią niż faktycznie się z nią dzieje. Nie wiem też czy ktokolwiek jeszcze na ich "nową" muzykę oczekuje, bo thrash już dawno poszedł dalej niż Metallica - zarówno gdy mówimy o młodych grupach bawiących się konwencjami i brzmieniem lat 80, jak i pozostającymi nieco w cieniu grupami, które ów gatunek tworzyły. To także jednak doskonała okazja do refleksji i subiektywnego zestawienia i wybrania najlepszego krążka legendarnego zespołu.

W drugiej części mojego zestawienia poznacie mojego faworyta, a także wyróżnię dwie koncertowe wydawnictwa wydane w ostatnich latach, a które pominąłem w części pierwszej, a wypada o nich wspomnieć. Zaczynamy!

poniedziałek, 18 lipca 2016

LUminiscencje: Nostradamus raz jeszcze (Helloween, Haggard)


Pozostając jeszcze na chwilę przy Nostradamusie warto przypomnieć dwie inne płyty, które traktują o jego życiu i przepowiedniach. Pierwsza z nich to dwudziestoletnia już płyta niemieckich power metalowców z Helloeween, druga z Andim Derisem przy mikrofonie i druga bez legendarnego perkusisty grupy Inga Schwichtenberga. Druga, którą przybliżę, to również pozycja wydana przez niemiecki zespół, ale parającym się operowym metalem symfonicznym, a mianowicie album "Awaking the Centuries" grupy Haggard, będącym jej drugim wydawnictwem studyjnym.

sobota, 16 lipca 2016

LUminiscencje: Judas Priest - Nostradamus (2008)


Świat się wali i płonie na naszych oczach, ale spokojnie nie będziemy snuć teorii spiskowych i przewidywać jego losów. Przynajmniej nie do końca. Sytuacje jakie dzieją się tuż obok, na naszych oczach, przypomniały mi o znakomitej, choć chyba niesłusznie zapomnianej i niedocenionej płycie weteranów z Judas Priest. Konceptualny album o życiu, dziele i śmierci astrologa, matematyka, okultysty i proroka Nostradamusa zawsze należał do moich ulubionych albumów tej brytyjskiej formacji, zwłaszcza gdy mówimy o nowszych pozycjach z ich dyskografii. Czas zdradzić dlaczego...

czwartek, 14 lipca 2016

Saint Asonia - Saint Asonia (2015)


Saint Asonia to grupa w której skład wchodzą były frontman Three Days Grace, gitarzysta znany z występów w grupie Staind, basista związany wcześniej z grupą Eye Empire i były perkusista Finger Eleven. Co powstało z tej mieszanki? Całkiem niezły album.

wtorek, 12 lipca 2016

Ranking: Metallica (według naczelnego CZĘŚĆ I)

Nowy album podobno na jesieni roku szczodrego, a tymczasem panowie zrobili sobie sesję zdjęciową dla Brioni...

Najnowsza płyta thrash metalowej legendy zbliża się coraz większymi krokami, choć nadal uważam że więcej o niej mówią niż faktycznie się z nią dzieje. Nie wiem też czy ktokolwiek jeszcze na ich "nową" muzykę oczekuje, bo thrash już dawno poszedł dalej niż Metallica - zarówno gdy mówimy o młodych grupach bawiących się konwencjami i brzmieniem lat 80, jak i pozostającymi nieco w cieniu grupami, które ów gatunek tworzyły. To także jednak doskonała okazja do refleksji i subiektywnego zestawienia i wybrania najlepszego krążka legendarnego zespołu. W części pierwszej mojego zestawienia uwzględniam również koncertową "S&M", kolaborację z Lou Reedem oraz epkę "Beyond Magnetic" - możemy zaczynać?

piątek, 8 lipca 2016

LLNN - Loss (2016)


"Loss" to skondensowana dawka depresji, mroku, ciężaru i pełnego rozgoryczenia wrzasku. Skondensowana na tyle, że zapada się sama w sobie tworząc muzyczną czarną dziurę wsysającą każdą drobinkę radości i pozytywnych emocji słuchacza, pozostawiając jedynie pustkę i rozpacz. Ciężar emocjonalny tego albumu jest jednak tak wielki, że balansuje na cienkiej granicy między realnym poczuciem apokalipsy, a przesadą, przez którą może stracić wszelką wiarygodność.

środa, 6 lipca 2016

R13/137: Monuments, Materia, Eyon (3.07.2016, Wydział Remontowy, Gdańsk)


Gdyby człowiek ładował się prądem prosto z gniazdka przypominałoby to koncerty jaki odbył się w gdańskim Wydziale Remontowym w niedzielny, lipcowy wieczór. Materia, której chyba nikomu już nie trzeba przedstawiać zagrała tutaj po raz kolejny, tym razem jednak z debiutującym na żywo projektem Eyon oraz po raz pierwszy w Gdańsku, brytyjską legendą djentowego grania formacją Monuments...

niedziela, 3 lipca 2016

Steve Vai - Modern Primitive (2016)


Nigdy nie byłem fanem twórczości Vai choć doceniam jego wkład w muzykę gitarową, także progresywną. Mam ogromny szacunek za faktyczne wylansowanie Mistrza Devina Townsenda, bo to właśnie u Vai zadebiutował w 1993 roku na płycie "Sex & Religion". Doceniam także jego technikę i łączenie ze sobą zwariowanych pomysłów, nawet jeśli niektóre przypominają Crazy Froga z dograną gitarą. Pamiętacie jeszcze tę niebieską żabę? Z najnowszym albumem Vai jest podobnie - to taki hipertroficzny eintopf wszystkiego co dobre i złe w muzyce gitarowej polegającej na epatowaniu umiejętnościami i zabawą konwencjami. Zacznijmy jednak od początku...