Jak co roku trzeba zrobić jakieś podsumowanie roku. Jak co roku mam też mnóstwo przemyśleń na ten temat, tym bardziej jak trzeba wybrać te najlepsze - oczywiście naszym, czy też raczej w tym wypadku moim zdaniem, najciekawsze i najbardziej intrygujące. W tym roku, dla wygody, rozdzielę zagranicę i Polskę.W drugiej odsłonie będzie o płytach polskich, których nie będzie wiele, bo tak się składa, że wielu nie słuchałem. Nie uwzględniam też tutaj albumów patronackich.