W 2017 roku był taki moment, gdy poprzednia płyta HellHaven wraz z wydanym w podobnym czasie albumem amerykańskiej formacji Vangough dosłownie uratowała mi życie, w trudnym dla mnie okresie. Dwa lata później miałem przyjemność patronować ich koncertowi w gdańskiej Paszczy Lwa na którym było zdecydowanie za mało osób. Mimo to nawet w najśmielszych snach nie myślałem, że moje logo znajdzie się na ich kolejnym, równie fenomenalnym albumie...