To smutne, gdy zespół wydaje nowy album w grudniu. Najczęściej nie znajdzie się on już w żadnym podsumowaniu danego roku, a w podsumowaniu kolejnego też nie będzie dla niego miejsca, bo jest to już album zeszłoroczny. Jeszcze bardziej mnie smuci, gdy taka płyta jest prawdziwą perełką, obok której ciężko przejść obojętnie, a sam zespół nie jest jeszcze szeroko kojarzony. Takie działania przekreślają szanse na zapoznanie się z ich twórczością szerszej publiczności. Od czego jednak są dobre dusze, które takie rzeczy jednak wyłapują i podają dalej. W powracającym cyklu "Progresywnie Mi" pozwolę sobie przekazać tę dobrą nowinę, ale nie skupię się wyłącznie na zeszłorocznej płycie, a również na ich debiutanckim albumie z 2012 roku. Poznajcie: The Advent Equation z Meksyku...