Za greckim Firewind tęskniło pewnie sporo osób. Ostatnie płyty nie były najlepsze, bliżej im było do melodyjnego hard rocka aniżeli power metalu. Gus G chyba też się zaczął męczyć bo zwinął zespół i skupił się na karierze solowej wydając dwa tylko niezłe albumy sygnując je swoim nazwiskiem. Okazuje się jednak, że stare powiedzenie "ciągnie wilka do lasu" znane jest także Gusowi, który nieco niespodziewanie ponownie zebrał do kupy Firewind i zastąpiwszy Apolla Papathanasio znanym między innymi z Metalium i Mayan Henningiem Basse, który swoim głosem przypomina o najlepszych czasach greckiej formacji gdy mikrofon dzierżyli Stephen Fredrick i Chitty Somapala. Tamte czasy przypomina także muzyka, która wreszcie wróciła stylistycznie na właściwe tory...
Strony
- Strona główna
- Wstępniak
- O Nas
- Kontakt - dla zespołów
- WAFP! 2011 - 2014
- Heavy Metal Pages 2013 - 2015
- Rock3miasto.pl
- LMF 2016 - 2019
- Polisz Jor Inglisz
- Weekend Węgierski
- Weekend Chorwacki
- Wydział Filmowy
- LUpa czy Pod LUpą?
- Wilk z zakładką
- Muzyczna Biblioteka
- Wilk Kulturalny/Książki autorskie
- Oceny
- Patronat medialny LU
- Współpraca
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Firewind. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Firewind. Pokaż wszystkie posty
środa, 1 lutego 2017
Firewind - Immortals (2017)
Za greckim Firewind tęskniło pewnie sporo osób. Ostatnie płyty nie były najlepsze, bliżej im było do melodyjnego hard rocka aniżeli power metalu. Gus G chyba też się zaczął męczyć bo zwinął zespół i skupił się na karierze solowej wydając dwa tylko niezłe albumy sygnując je swoim nazwiskiem. Okazuje się jednak, że stare powiedzenie "ciągnie wilka do lasu" znane jest także Gusowi, który nieco niespodziewanie ponownie zebrał do kupy Firewind i zastąpiwszy Apolla Papathanasio znanym między innymi z Metalium i Mayan Henningiem Basse, który swoim głosem przypomina o najlepszych czasach greckiej formacji gdy mikrofon dzierżyli Stephen Fredrick i Chitty Somapala. Tamte czasy przypomina także muzyka, która wreszcie wróciła stylistycznie na właściwe tory...
czwartek, 8 maja 2014
Gus G. - I Am The Fire (2014)
Greckiego gitarzystę Gusa G. zapewne najbardziej kojarzycie z grupy Firewind. Zapewne niezbyt korzystne recenzje dwóch ostatnich płyt macierzystej formacji oraz wakat na stanowisku wokalisty, skłoniły go do spróbowania swoich sił w nowym projekcie sygnowanym własnym nazwiskiem. Solowy album Gusa to tak naprawdę kolejny album Firewind, tym razem z dużą ilością gości i niestety nie wróży to najlepiej, nawet jeśli okładka jest zgoła zachęcająca...
środa, 23 maja 2012
WNS VII: Firewind, Jess and the Ancient Ones
O dwóch nowościach krótko i szybko. Jedna przez wielu pewnie
wypatrywana, a druga raczej nie, bo to debiut. Pierwsza z nich to siódma płyta
greckiej grupy Firewind dowodzonej przez gitarzystę Gusa G. , a druga to oprócz
tego, że debiut, coś w rodzaju suplementu do pierwszej części „Revivalu” –
occult rockowa formacja Jess and the Ancient Ones.
Subskrybuj:
Posty (Atom)