wtorek, 23 kwietnia 2024

Nowe nieznane, warte uwagi (1): Imminence/Lightworker

 

Zdarza się, że youtube podpowiada naprawdę ciekawe zespoły, które są warte uwagi, a raczej nie są one szeroko kojarzone. Postanowiłem, że co jakiś czas będę o takich grupach pisał - niekoniecznie całościowo, choć zważywszy na fakt, że wiele z nich właśnie wydało lub niedługo wyda nowe albumy, istnieje szansa, że jeszcze do nich wrócę. W krótszej formie będę przybliżał takie małe, ale ciekawe odkrycia, nie tylko z youtube'a. Przed Wami minicykl Nowe nieznane, warte uwagi.


Pierwszą taką grupą jest szwedzki Imminence wydawany przez Arising Empire w skład której wchodzą wokalista i skrzypek Eddie Berg, gitarzyści Harald Barrett i Alex Arnoldsson, perkusista Peter Hanström oraz basista Christian Höijer. Powstała w 2009 roku w Trelleborg Na swoim koncie mają trzy epki i cztery albumy studyjne długogrające - debiutancki "I" z 2014 (wydany przez We Are Triumphant Records), "This Is Goodbye" z 2017 roku, "Turn the Light On" z 2019 roku (który dostał także pełną wersję akustyczną w 2020 roku) i "Heaven In Hiding" z 2021 roku. Panowie stawiają na ciekawą mieszankę progresywnego metalcore'u z modern metalem, alternatywą i elementami orientalnymi. Jest to mieszanka odważna, zaskakująco świeża i intrygująca, a także dość niespotykana. Jak się jednak często okazuje - Skandynawowie nie zawodzą. 3 marca tego roku pojawiła się wersja deluxe ich ostatniego albumu z bonusowymi wersjami akustycznymi i wykonaniami na żywo w studiu. Ich piąty album pełnometrażowy zatytułowany "The Black" ma mieć swoją premierę 12 kwietnia. Nie wykluczam, że o najnowszej płycie będę pisał dłuższy tekst.


Druga grupa, którą przedstawię w tej odsłonie tego minicyklu, nazywa się Lightworker i wbrew swojej nazwie nie prezentuje łagodnego grania, a wręcz przeciwnie. Grupa pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, z San Francisco i co zaskakujące, jak na preferowany gatunek, jest triem.  W jej skład wchodzi wokalista Joe Calderon, gitarzysta Grayson Hurd oraz perkusista Ryan Johnson. Na swoim koncie mają epkę "Resilience" z 2017 roku i debiutancki długograj "Fury By Failure" z 2020 roku. 19 kwietnia tego roku ma ukazać się ich drugi album studyjny zatytułowany "How the Beatiful Decay". Panowie również stawiają na nietuzinkową, dość ekstremalną mieszankę nowoczesnego, progresywnego metalu i w swoim przypadku post-hardcore'a. Ponownie brzmi to świeżo, intrygująco i bardzo wciągająco. Nie wykluczam, że o najnowszej płycie napiszę dłuższy tekst.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz