Napisał: Łukasz "Babirs" Babski
Do momentu, w którym zobaczyłem
Libańczyka na żywo byłem fanem jednego, góra dwóch utworów. Genialnego kawałku
‘Beirut’ z płyty ‘Diagnostic’ (2011) nie da się nie docenić. Długa, piękna,
eksplodująca pod koniec ballada (inspiracją były: czas, miejsce i Led Zeppelin). Jednak na tym moja znajomość
Ibrahima się kończyła do czasu jednego z najpiękniejszych koncertów w jakich
miałem okazję wziąć udział. Niesamowity klimat, piękne miejsce (kościół pod
wezwaniem św. Jana w Gdańsku) i nieznana mi do tej pory cudowna muzyka. Jak się
okazało był to koncert promujący przedpremierowo nowy materiał zatytułowany
„Illusions”. Bez większego zawahania zamówiłem płytę. Niestety
nic co popełnił Libańczyk nie zostało wydane w Polsce, a szkoda.
Album otwiera prosta lecz
przepiękna i wyrazista gitarowa ballada, będąca jednocześnie utworem tytułowym.
Jednolite dźwięki gitary, pulsujące przy delikatnym delay'u hipnotyzują, a
organy wprowadzają melancholijny nastrój, w którym można się wręcz zadurzyć.
Utwór rozwija się, buduje przepiękną, baśniową scenę wypełnioną melancholią i
niepokojem by już przy akompaniamencie sekcji dętej płynnie przejść w
‘Conspiracy Generation’. Moim skromnym zdaniem faworyt i najlepszy utwór na
całej płycie. Baśniowy klimat nie opuszcza, historia którą Ibrahim opowiada
przy pomocy trąbki wciąga i uzależnia. Ze smutnej i chłodnej kompozycji utwór
przekształca się w pełną ciepła i radości bajkę. Przepiękne partie trąbki ćwierćtonowej
(instrument przystosowany do wykonywania muzyki arabskiej) grane przez mistrza
tego instrumentu dotykają i wzruszają bardzo głęboko. Trudno się przy nich nie
cieszyć jak małe dziecko.
Kolejnym utworem jest ‘InPRESSI’, w którym Ibrahim dalej snuje swoją baśń. Średnio umiarkowane tempo dźwięków wygrywanych na trąbce powoduje, że w moim osobistym odczuciu dla tej płyty jest to utwór drogi. Idealnym tłem dla tego utworu byłby obraz wędrującej przez pustynię karawany. W ‘Nomad Slang’ nawiązuje do grywanej zawodowo przez Maaloufa muzyki jazzowej. Przyjemny kawałek, który pomimo swego improwizowanego stylu świetnie wpasowuje się w resztę kompozycji i nie zakłóca baśniowego klimatu. Tytuł następnego utworu świetnie oddaje jego charakter. ‘Busy’ pomimo, że jest najdłuższą kompozycją (trwa ponad 10 min.) jest najsłabszą częścią płyty, co nie zmienia faktu, że jest to utwór klimatyczny, mający swój niepowtarzalny klimat. Jazzu ciąg dalszy, ale tego do jakiego przyzwyczaił nas Ibrahim w pierwszych czterech utworach.
‘If You Wanna Be A Women’ jest szybki, porywający i jak wszystkie pozostałe kawałki na tej płycie pieczołowicie dopracowany. Konsekwentnie zwiększane tempo utworu jest dowodem profesjonalizmu i niesamowitego warsztatu jakim mogą się pochwalić zarówno Ibrahim jak i cały, genialnie dobrany zespół. ‘Unfaithful’ ciągnie historię dalej i znów udowadnia, że mieszanka jazzu i rocka w wykonaniu ‘tych Panów’ jest najwyższych lotów. Świetne uderzenia rockowej muzyki genialnie przeplatają się z pięknymi solówkami trębacza. Oficjalnie zamykające płytę ‘True Story’ jest najspokojniejszym i najbardziej wzruszającym utworem. Czuła historia człowieka, który u kresu życia postanawia przepraszać wszystkich, którym wyrządził krzywdę i prosić o przebaczenie. Muzyka piękna, wzruszająca i przede wszystkim bardzo szczera, idealna na singiel.
Kolejnym utworem jest ‘InPRESSI’, w którym Ibrahim dalej snuje swoją baśń. Średnio umiarkowane tempo dźwięków wygrywanych na trąbce powoduje, że w moim osobistym odczuciu dla tej płyty jest to utwór drogi. Idealnym tłem dla tego utworu byłby obraz wędrującej przez pustynię karawany. W ‘Nomad Slang’ nawiązuje do grywanej zawodowo przez Maaloufa muzyki jazzowej. Przyjemny kawałek, który pomimo swego improwizowanego stylu świetnie wpasowuje się w resztę kompozycji i nie zakłóca baśniowego klimatu. Tytuł następnego utworu świetnie oddaje jego charakter. ‘Busy’ pomimo, że jest najdłuższą kompozycją (trwa ponad 10 min.) jest najsłabszą częścią płyty, co nie zmienia faktu, że jest to utwór klimatyczny, mający swój niepowtarzalny klimat. Jazzu ciąg dalszy, ale tego do jakiego przyzwyczaił nas Ibrahim w pierwszych czterech utworach.
‘If You Wanna Be A Women’ jest szybki, porywający i jak wszystkie pozostałe kawałki na tej płycie pieczołowicie dopracowany. Konsekwentnie zwiększane tempo utworu jest dowodem profesjonalizmu i niesamowitego warsztatu jakim mogą się pochwalić zarówno Ibrahim jak i cały, genialnie dobrany zespół. ‘Unfaithful’ ciągnie historię dalej i znów udowadnia, że mieszanka jazzu i rocka w wykonaniu ‘tych Panów’ jest najwyższych lotów. Świetne uderzenia rockowej muzyki genialnie przeplatają się z pięknymi solówkami trębacza. Oficjalnie zamykające płytę ‘True Story’ jest najspokojniejszym i najbardziej wzruszającym utworem. Czuła historia człowieka, który u kresu życia postanawia przepraszać wszystkich, którym wyrządził krzywdę i prosić o przebaczenie. Muzyka piękna, wzruszająca i przede wszystkim bardzo szczera, idealna na singiel.
Każdy zna Baśnie z Tysiąca i Jednej Nocy. Bajki opowiadane
przez Szeherezadę, które pozwalają jej przeżyć kolejne noce z Sułtanem
zafascynowanym jej opowieściami. Teraz nie ma już Sułtana, a każdy kto pozwoli
się porwać Ibrahimowi stanie się dzieckiem. Dokładnie opatulonym w kocyk przed
kominkiem, trzymającym kakao w ręku i z zapartym tchem wsłuchującym się w
wygrywaną opowieść w ten długi jesienny wieczór. Ibrahim czaruje, smuci i
intryguje. Iluzja, którą roztacza nie opuszcza, a pomimo że bajka wciąż ta sama,
nawet tysiąc pierwszej nocy brzmi jak senne marzenie. Warto też na koniec
dodać, że płyta jest dedykowana dzieciom całego świata. Ocena: 9.5/10
Nie ma innych kawałków z tej płyty na YT więc jeszcze
Beirut:
a gdzie można kupic płytę?
OdpowiedzUsuńPłyta jest dostępna w ofercie kilku sklepów internetowych, które sprowadzają płyty.
Usuń