poniedziałek, 31 marca 2014

R8/83: Festiwal Fantastyki Pyrkon 2014 w Poznaniu (21 - 23 III 2014)


Spisał: Kahun Retov
Poprawki i wstęp: Lupus

Największy w Polsce Festiwal Fantastyki Pyrkon w tym roku odbył się w pierwszych dniach kalendarzowej wiosny. Wszyscy jesteśmy wielbicielami fantastyki, choć nie prowadzimy w ramach naszej działalności działu związanego z takimi sprawami. Czemu więc pojawia się u nas, krótka relacja z tego wydarzenia? Powód jest jeden: Percival (Schuttenbach), który w Poznaniu zakończył swoją trasę koncertową Slavny Tur, której nasz blog miał przyjemność patronować. Jak było? O tym opowie nasz hawajski szaman, czyli Kahun...

W piątkowy wieczór odbyły się dwa koncerty. O godzinie 20 zaprezentował się szczeciński zespół Scylla, grający połączenie muzyki metalowej z elektroniką. Mocna muzyka, ale w moim przekonaniu nie wybijająca się ponad przeciętność. Na szczęście niedociągnięcia nadrabiali charyzmą wokalisty, dzięki czemu kontakt z publicznością stał na wysokim poziomie, a ich granie porządnie przygotowało na drugi i chyba bardziej wyczekiwany zespół. Należy też dodać, że Scylla bardziej stawiała na rytm, aniżeli na melodię, ale kilka melodyjnych utworów także w swoim secie mieli.

Scylla
Bardziej wyczekiwanym zespołem, był oczywiście Percival Schuttenbach. Na samym początku została nawiązana nić porozumienia, a z tą nie było żadnych problemów, bo Pyrkonowa publiczność od samego początku dała się im porwać. Prawdopodobnie była to jedna z najlepszych publiczności jakie widziałem i którą także miałem możliwość współtworzyć. Od pierwszych dźwięków rozpętało się bowiem przysłowiowe piekło. Zabrzmiały nie tylko utwory z najnowszego "Svantevita", ale także inne, wcześniejsze i doskonale wszystkim znane numery, takie jak "Pani Pana Zabiła" czy "Satanismus", bez którego żaden koncert Percivala się odbyć nie może. Nie zabrakło także bisów, w ramach których Percival Schuttenbach zagrał, między innymi "Motorbreath" Metalliki oraz "Maratończyka" rodzimego TSA. Był też drugi bis, ale w tym momencie byłem już w drodze na sesję LARPa (Live Active Role Play).

Następnego dnia w sobotę, ponownie zagrał Percival, ale tym razem historyczny, czyli w kontekście trasy ten właściwy. Na set, podobnie jak w gdańskim Domu Zarazy (czy też raczej jak na całej trasie) złożyły się utwory ze "Slavy - Pieśni Słowian Południowych" oraz z nadchodzącej płyty "Slava - Pieśni Słowian Wschodnich". Nie zabrakło też wspominek dotyczących poprzednich występów Percivala na Pyrkonie (jeden z nich miał miejsce w 2011 roku).

Percival (Schuttenbach)
Nie obyło się także bez małych wpadek, organizatorzy Pyrkonu uznali, że koncert Percivala historycznego będzie koncertem "na siedząco", tymczasem okazało się, że publiczność Pyrkonowa chciała sobie poskakać i potańczyć, dlatego zainteresowani znaleźli sobie miejsce obok sceny. Asi Lacher bardzo się to podobało i nawet powiedziała, że gdyby nie musiała grać to by się przyłączyła. Niestety, "tańce, hulanki i swawole" nie spodobały się organizatorom, którzy kazali je przerwać i zasugerowali udanie się do Iglicy, gdzie odbywały się dyskoteki. Na co Asia Lacher miała odparować: "Kto idzie do Iglicy ten pedał". Nie jestem jednak pewien, czy organizatorzy ten żart zrozumieli. Zauważyłem też, że Pyrkonowa publiczność inaczej reagowała na opowieści zespołu o ptakach, nie było bowiem widać krzywych uśmieszków, co również podobało się Percivalowi. Kiedy opowiadali o czarnej gałeczce, jedna dziewczyna bowiem od razu zgadła, że chodzi o kawkę.
Na bis zagrali z kolei "Rain of Blood" Slayera, "Satanismusa" (tym razem w wersji oryginalnej, czyli z Jezusem, a nie Stefanem) oraz utwór "Egil Saga" niemieckiej grupy Faun.

Tak dobiegła końca trasa Percivala "Slavny Tur 2014", której mieliśmy okazję patronować. Podobały mi się wszystkie koncerty, na których byłem, zarówno ten w Gdańsku, jak i oba poznańskie. Cieszę się, że mogliśmy mieć w tym swój mały udział. Dodam też, że idea naszego bloga bardzo spodobała się chłopakom z Zakonu Świętego Płomienia, którzy na swoim stanowisku podjęli się jego małej promocji - za co również bardzo dziękujemy!

Kahun i bracia Zakonu Świętego Płomienia
Zdjęcia: Kahun Retov

Relacja z Domu Zarazy: tutaj

1 komentarz:

  1. http://stonawski.efantastyka.pl/blog/

    tam dwa teksty o Pyrkonie z innego punktu widzenia :)

    OdpowiedzUsuń