czwartek, 12 września 2013

Polisz Jor Inglisz: Podsumowanie


Napisał: Marcin Wójcik


Słowo „koniec” brzmi przygnębiająco. Z drugiej jednak strony gdyby nie koniec nie byłoby początku, a w przyrodzie nie nastąpiłby żaden cykl, więc nie byłoby życia. My też mamy cykle i one też się kończą. Oto kilka słów podsumowania cyklu „Polisz Jor Inglisz”. 

Ideą powstania cyklu miały być felietony redaktorów LupusUnleashed i czynnych muzyków, tudzież osób w inny sposób związanych ze sceną muzyczną czy kulturą w Polsce. Rozprawa o języku angielskim dominującym ostatnimi czasy w tekstach utworów polskich zespołów, młodych z niszy oraz tych z pierwszych stron gazet.
Po naszych przemyśleniach pojawiły się krótsze bądź dłuższe wypowiedzi muzyków z Trójmiasta, Słupska oraz felieton blogera MaKaB’a piszącego o grach komputerowych, w tym także o muzyce w nich zawartej. Łącznie pojawiło się osiem felietonów. Liczyliśmy, że dobijemy do okrągłej dziesiątki, ale niestety, nie udało się tego dokonać. 

Żaden z naszych gości nie wspierał całkowicie idei dominacji języka polskiego w twórczości polskich muzyków. Najczęściej w swoich tekstach bronili tych, którzy tworzą po angielsku i jednocześnie piszących wyłącznie po polsku, bądź mieszających oba języki. Jak widać, większość z nich popiera raczej równowagę w tej kwestii. Miłosz Anioł (Psylocybia) stanął wyjątkowo po tej „angielskiej” stronie barykady, broniąc coraz bardziej internacjonalnej i jednolitej popkultury, której podstawą stał się język ojczysty takich postaci jak John Cleese, Eric Clapton, Burke Shelley czy Rowan Atkinson.  My, jako redakcja,  z całego serca wspieramy krzewienie polszczyzny w polskiej kulturze. Globalizacja sprawia, że mamy coraz mniej „cukru w cukrze”, cytując za jednym z bohaterów kultowego filmu „Poszukiwany, Poszukiwana” Stanisława Barei.  

Wszystkie teksty były przemyślane, spójne i napisane rzetelnie. Była dawka humoru, kilka ciekawych faktów. Każdy dokładnie przemyślał temat, każdy tekst czytałem i sądzę, że Wy także, z dużym zaciekawieniem i satysfakcją. 

Serdecznie dziękuję redaktorowi naczelnemu – Lupusowi oraz naszym szanownym gościom. Razem stworzyliśmy coś naprawdę ciekawego i wyjątkowego. Jestem bardzo rad, że zapoznałem się z kilkoma opiniami na temat zagadnienia, które drąży mnie już od początku pracy dla naszego bloga. Zdobyłem kolejne, cenne doświadczenie i liczę na to, że w przyszłości uda się stworzyć podobne przedsięwzięcia.


Lista wszystkich tekstów dostępna w zakładce Polisz Jor Inglisz oraz poniżej:

7 czerwca 2013 Polisz Jor Inglisz #1  
10 czerwca 2013 Polisz Jor Inglisz #2
14 czerwca 2013 Polisz Jor Inglisz #3 
19 czerwca 2013 Polisz Jor Inglisz #4 
26 czerwca 2013 Polisz Jor Inglisz #5 
12 lipca 2013 Polisz Jor Inglisz #6 
26 lipca 2013 Polisz Jor Inglisz #7 
18 sierpnia 2013 Polisz Jor Inglisz #8  

1 komentarz:

  1. Przeczytałem całe, i jak zwykle, co spojrzenie, to inna opinia :) Ostatecznie, chyba najlepiej pisać jest w obu językach, i takie płyty wydawać. Z częścią tekstów polskich, a z częścią angielskich. Dzięki temu można zapobiec opiniom "szkoda, że nie po polsku/angielsku" i jednocześnie śpiewać nie tylko dla polskiego słuchacza.

    OdpowiedzUsuń