Jakie czasy, takie koncerty. Nie ma co liczyć na duże składy, ani gwiazdy, a już na pewno nie na zagraniczne zespoły. Trójmiejskie składy też za bardzo nie mają gdzie grać, a jeśli się uda to wyłącznie plenerowo. Są też przypadki zespołów spontanicznych jak, choćby ten grupy Meblościanka, która powstała z potrzeby grania. Poniżej parę słów, kilka zdjęć oraz krótki filmik z wydarzenia, które odbyło się w sobotę 25 sierpnia w gdyńskiej klubokawiarni Uboga Krewna...
O sobie grupa Meblościanka pisze co następuje: Koncert
muzyki analogowo-elektryczno-elektronicznej. Dzika opowieść snuta w
duchu akustycznego jazzu, żaru elektrycznego rocka i chłodu współczesnej
elektronik. Na pokład tego eklektycznego rejsu zapraszają trójmiejscy
entuzjaści mieszania smaków: Sebastian Goertz na kontrabasie, Jan Galbas odpowiedzialny za synth i Max Białystok na gitarze. Nie wiedzą jeszcze czy zostaną przy nazwie, ale na pewno mają zamiar kontynuować zapoczątkowaną tym koncertem - pierwszym po zaledwie kilku próbach - soniczną podróż. Pół improwizowany elektroniczno-elektryczny set wypadł bardzo intrygująco, a w nim szczególnie wyróżniał się kontrabas, który w ostatnim czasie z powodzeniem odnajduje się w małych składach z pogranicza rocka i electro właśnie, nasycając oba jazzowym polotem.
Zdjęcia i film własne. Kopiowanie bez zgody zabronione.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz