wtorek, 25 czerwca 2019

5 pytań do Nowa Ziemia 2: Śmierć, dwunasta godzina...


W połowie marca odbył się trzeci koncert promujący patronacką płytę „Gdynia 1988-2018” wydaną przez Muzeum Miasta Gdyni, podczas którego można było usłyszeć Lastryko oraz Nową Ziemię 2. Koncerty dobiegły już końca, ale zostały nam jeszcze wywiady, które przeleżały trochę czasu, ale dzięki temu część z nich będzie zaktualizowana o nowe ciekawe informacje. Tym razem czas na Nową Ziemię 2 z którą tym samym wracamy na chwilę do marca. Z gitarzystą Arturem Krychowiakiem i wokalistą Weno Winterem, znanym z grupy Sautrus, rozmawiam nie tylko o „Gdyni”, ale także o nadchodzących odsłonach Nowej Ziemi.


Lupus: Od premiery oryginalnej „Gdyni” minęło dokładnie 30 lat. Jak postrzegacie tamtą scenę muzyczną i płytę, czy da się ją przyrównać do współczesnej?

Artur Krychowiak: [śmiech] Trudne pytanie, stary to było dawno temu... 30 lat temu to nie wiem czy ja już słuchałem muzyki.

Weno Winter: Ja mam 29 lat więc chyba nie odpowiem na to pytanie, bo wtedy jeszcze nie żyłem.

AR: Szczerze, to ja nie znam tej płyty, bo muszę się przyznać nie słuchałem całej. Dostaliśmy numer, w zasadzie to go wybraliśmy i skupiliśmy się tylko na nim i reszty nie słuchaliśmy.

WW: Można spróbować odpowiedzieć na przykładzie Pancernych Rowerów, które my coverowaliśmy. Wydaje mi się, że minęło dużo czasu i też można powiedzieć, że muzyka poszła w inne kierunki, między innymi też dlatego, że technologie, których teraz używamy są o wiele bardziej dostępne niż były wtedy i możemy się posiłkować nowymi rozwiązaniami technicznymi, co dla nas jest akurat korzystne, bo przy graniu takich drone'ów jak gramy, jest to konieczne i fajne. Forma ekspresji się zmieniła dość istotnie od tamtych lat. Tam można bardziej wyczuć taką surowość na oryginalnej płycie, taką jeszcze z końca lat 80tych w Polsce i brzmieniowo i w ogóle podejścia do robienia muzy i teraz jeśli chodzi na przykład o brzmienie jest ono na pewno troszeczkę lepsze, ale jeśli chodzi o gatunkowość to można to rozpatrywać jedynie przez pryzmat gustów, a o tym to nie będziemy rozmawiać.

L: Wybraliście utwór „Nikt nam nie weźmie młodości”, który tym samym stał się podwójnym coverem, ponieważ na „Gdyni” zagrały go właśnie Pancerne Rowery, a wcześniej zarejestrowały go i oryginalnie był to utwór Czerwonych Gitar. Stąd pytanie do Was, wydaje mi się trudniejsze niż do pozostałych zespołów, bo muszę zapytać: ile zostało Czerwonych Gitar, ile Pancernych Rowerów, a ile w nim jest Was?

AR: Chyba najwięcej jest nas. Skupiliśmy się na tym, żeby zrobić własną interpretację, tym bardziej że było to podwójne coverowanie. Są elementy, które nam się spodobały z wersji Czerwonych Gitar, a niektóre były fajne w Pancernych Rowerach i trochę się nimi inspirowaliśmy, ale głównie jest to nasza interpretacja i staraliśmy się, żeby to był nasz numer.

L: Jak doszło do Waszego dołączenia do projektu „Gdynia 1988 – 2018” i jak przebiegała praca nad Waszą częścią składanki?

AR: Goran [Michał Miegoń – przyp.red.] zaproponował uczestnictwo w tym wydarzeniu mi jako Nowej Ziemi, a że ja jako Nowa Ziemia nie robię piosenek, a utwory instrumentalne, stwierdziłem,że poproszę kogoś o pomoc, kto będzie w stanie pociągnąć wokal i perkusję. Michał nas wspierał na koncercie, ale nie brał udziału w robieniu tego numeru. Robiliśmy próby, sprawdzaliśmy swoje pomysły i wyszło, a następnie nagraliśmy go u Gorana [w studiu Sound 8 – przyp. red.].

WW: Niewiele mogę powiedzieć w tej kwestii. Jedynie tyle, że zostałem zaproszony przez Artura. Już wcześniej mieliśmy jakieś zajawki żeby podjąć jakąś współpracę, a tutaj pojawiła się świetna okoliczność...

AR: Tak, dokładnie...

WW: Taka, na zrobienie czegoś konkretnego i ruszenie innych tematów, kolejnych jak ostatni numer, który dzisiaj [15.03 – przyp. red] zagraliśmy.

AR: Były też terminy, trzeba było zrobić nagranie, gadać i próbować...

WW: Właśnie to nas bardzo zmobilizowało...

L: W takim razie jakie plany ma Nowa Ziemia na przyszłość – koncerty, płyta, może wspólna?

AR: Jako Nowa Ziemia w połowie roku planuję opublikować pierwszą płytę z nagraniami teenowymi – bez muzyki. Będą to dźwięki Gdyni, głównie z okolic mojego miejsca zamieszkania lub miejsc, w których często bywam. Latem planuję też nagrać album w duecie z Petarem Petkovem z Ate. Myślę, że będzie to płyta bardzo ambientowa. Co do Nowej Ziemi 2 to planujemy dłuższą współpracę w takim samym składzie jak graliśmy dzisiaj.

WW: Ja powiem szczerze, że mnie to zainspirowało do poszukiwania jakiś nowych ścieżek i rozwiązań jako wokalistę, ale nie tylko, bo też jako artysty, bo szukam różnych inspiracji, a Artur podsuwa takie ciekawostki które pobudzają wyobraźnię i mam nadzieję, że coś z tym zrobimy i znów mnie zaprosi. 

L: W takim razie niecierpliwie wypatruję! Ostatnie pytanie zaś brzmi: dokąd zawiezie Was trolejbus?



WW: Do Desdemony!



AR: [śmiech] Do Desdemony na piwko...



WW: Tak, a później to już tylko śmierć, 12 godzina... [śmiech]



L: Dość mrocznie...



WW: Tak, kociewski doom... [śmiech]



L: W takim razie życzę smacznego piwka i trzymam kciuki. Dzięki wielkie za wywiad!



AR/WW: My również!

Zdęcia własne. Kopiowanie zdjęć bez zgody zabronione. Więcej zdjęć na naszym facebooku.  
Wywiad jest częścią cyklu 5 pytań do... przeprowadzanych w ramach koncertów promujących płytę "Gdynia 1988-2018", które zakończyły się 7 czerwca. 
Wywiadów jednak jeszcze będzie kilka w niedługim czasie. Stay Unleashed!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz