sobota, 27 grudnia 2014

Podsumowanie roku 2014 według Łukasza Babskiego



Rok 2014 był dla mnie szczególnie ważny. Życie przyniosło mi wiele niespodzianek zarówno zawodowych jak i osobistych: zostałem wcielony do redakcji, wywrócono moje życie do góry nogami, było dużo śmiechu, ale i lęku, na dobre zakończyłem swoją ścieżkę edukacyjną. Zapamiętam ten rok jako bardzo emocjonalny i bogaty w doznania muzyczne.

W marcu dostałem niesamowitą szansę połączoną z gigantycznym pokładem zaufania. Wcielenie w skład redakcji było dla mnie bardzo ważne. Nie jestem profesjonalistą. Powiem więcej: moje wykształcenie i umiejętności nawet nie leżały obok tego co sobą reprezentuje reszta redakcji. Ja po prostu czerpię radość z dzielenia się moimi emocjami i przeżyciami związanymi z muzyką, która pełni w moim życiu ogromną rolę. Ostatnio ciężko było u mnie z czasem co negatywnie odbiło się na liczbie tekstów przeze mnie wypuszczonych. Wszystko to wiąże się z kończeniem przeze mnie studiów i wymagającą pracą, ale jak wiadomo: winny się tłumaczy ;) . Mam nadzieję, że nikt nie ma o to do mnie żalu, a jeśli nawet to jestem otwarty na słowa krytyki. Wierzę, że następny rok będzie o wiele bardziej obfity w muzyczne doznania oraz mam nadzieję, że rozwój redakcji nabierze odpowiedniego tępa. 

Za sprawą kilku panów przypomniałem sobie szczeniackie lata wypełnione muzyką, po którą dzisiaj raczej już nie sięgam. Odkryłem sporo ciekawych brzmień i wziąłem udział w koncercie moich idoli z NIN. Udało mi się sięgnąć w muzyczne zakamarki, o których wcześniej nie miałem pojęcia. Razem z Naczelnym ogarnęliśmy współpracę ze znanym Gdańskim klubem dzięki czemu jesteśmy w stanie przekazywać Wam relację z najciekawszych koncertów w Trójmieście. LupusFest V był klapą finansową, ale nie artystyczną. Zespoły zagrały świetnie, ale co najważniejsze, poznaliśmy wspaniałych muzyków i ludzi.

Tak to z grubsza wygląda z mojej strony. Moje podsumowanie prawie minionego roku przedstawiam poniżej. Numeracja nie ma większego znaczenia w klasyfikacji, chodzi o porządek. Życzę Wam jeszcze bardziej muzycznego roku 2015!

1.       Najlepsze polskie płyty LP

1.       Artur Rojek – Składam się z ciągłych powtórzeń
2.       Pięć Dwa – N.E.O.
3.       Luxtorpeda – A morał tej historii mógłby być taki, mimo że cukrowe to jednak buraki
4.       Skubas - Brzask

2.       Najlepsze polskie płyty EP

1.       George Dorn Screams – Ostatni dzień
2.       Divines – So Love Remains

3.    Najlepsze płyty zagraniczne LP

1.    Crippled Black Phoenix – White Light Generator
2.    SUN 0))) & Ulver - Terrestrials
3.    Trent Reznor & Atticus Ross – Gone Girl OST
4.    Mastodon – Once More ‘Round The Sun

4.    Najlepsze płyty zagraniczne EP

1.    Dark Stares – Soul Contract EP

5.    Najlepszy polski debiut LP

1.       Organek – Głupi

6.    Najlepszy polski debiut EP
1.    Divines – So Love Remains

7.    Największe zaskoczenie roku szczerego (płyty/wydarzenia)

1.    Koncert JAZZOMBIE! – kolektyw Lao Che i Pink Freud
2.    Pięć Dwa – N.E.O.
3.    Coldplay – Ghost Stories

8.  Największe rozczarowanie roku szczerego (płyty/wydarzenia)

1.  Thom Yorke – Tommorow’s Moder Boxes
2.  Tricky – Adrian Thaws
3.  Archive – Axiom
4.  Faith No More – Motherfucker (singiel)

9.  Najbardziej szczere płyty roku 

1.  Skubas – Brzask
2.  Pięć Dwa – N.E.O.
3.  Coldplay – Ghost Stories

10.  Najbardziej szczery kawałek roku

1.    Skubas – Nie mam dla ciebie miłości
2.    Mastodon – The Motherload
3.    The Smashing Pumpkins – Dorian
4.    Tricky – My Palestine Girl
5.    Crippled Black Phoenix – NO! (pt 2)
6.    Organek – Głupi Ja

1 komentarz:

  1. No proszę, ktoś oprócz mnie tu jeszcze Coldplay docenia ;)
    wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń