"Metalocalypse" to animowany serial o perypetiach fikcyjnej heavy metalowej grupy Dethklok i jego szurniętych muzykach. Właśnie wydali swój kolejny album*. No w pewnym sensie...
Tak naprawdę jest to solowy projekt komika i aktora głosowego zrealizowanego wraz z kolegami z wirtualnego zespołu Bryanem Bellerem (grającego na basie) i Gene'm Hoglanem (grającego na perkusji). Sam Brendon Small jest w projekcie wokalistą i gitarzystą. Album zaś wyprodukował... Ulrich Wild - producent utworów Dethklok. I to nie jest żaden żart, ale pełnoprawny album, zresztą bardzo ciekawy.
Album jest czymś w rodzaju kosmicznej opery i opowiada historię Tritona - gwiezdnego podróżnika skrzyżowanego z wojownikiem w rodzaju Conana Barbarzyńcy albo Johna Cartera - szukającego swojej byłej żony i walczącego (a jakże!) z kosmicznymi potworami. Historia z jednej strony brzmi banalne i wydaje się, że to już było nie raz i nie dwa, z drugiej kapitalnie pasuje do żartobliwego tonu serialu. W dodatku ta płyta jest żartem tylko pozornie, bo w warstwie muzycznej też jest czego posłuchać. Podobnie jak w serialu mamy do czynienia z mieszanką różnej rockowo-metalowej stylistyki, choć akurat w tym wypadku zabrakło death i black metalowych zapędów Dethkloka.
Można tu posłuchać bardzo ciekawej historii w metalowej stylistyce polanej space'owym sosem w stylu Arjena Lucassena (choć nie aż tak pompatycznie i bez gości specjalnych), gdzie przemykają nawet stonerowe szlifem riffy a nawet wyśmienity instrumental "Dangeritis", w którym można usłyszeć, że Brendon Small jest naprawdę dobrym gitarzystą. Jest też świetnym wokalistą, tym razem co nietypowe śpiewającego na czysto a nie jak dotychczas harshem i growlem. A skoro mowa o kosmicznych klimatach i Arjenie Lucassenie, ta płyta wypada znacznie ciekawiej i bardziej świeżo niż najnowszy dzieło Arjena - "Lost In The New Real", który jest po prostu słaby.
Może i ta płyta jest bardziej ciekawostką, ale na pewno z zainteresowaniem powinni po nią sięgnąć nie tylko fani rewelacyjnego serialu "Metalocalypse" i dokonań Dethkloka, ale też Ci, którzy mają dość starych zespołów i szukają czegoś nowego i świeżego. Być może jest to też projekt jednorazowy ale naprawdę godny uwagi.
Ocena: 8/10
* Grajacy melodyjny death metal (z odchyłami) Dethklok zrealizował trzy albumy, wszystkie zatytułowane "The Dethalbum".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz