piątek, 14 czerwca 2013

Polisz Jor Inglisz #3


Będę mówił po polsku, bo chcę powiedzieć to, co myślę, a myślę zawsze po polsku. - powiedział po polsku wybitny reżyser Andrzej Wajda podczas odbierania Oscara za całokształt twórczości w 2000 roku. Te słowa najlepiej oddają myśl przewodnią cyklu kilku felietonów, które poświęcimy braku i zaniku języka polskiego w polskiej muzyce oraz o powszechnej dominacji języka angielskiego. Wielokrotnie z Marcinem Wójcikiem w ostatnim czasie podkreślaliśmy, że mamy tego powyżej uszu, że coś nam umyka. Chcemy zwrócić uwagę na poważny problem, skłonić do refleksji i zaprosić do polemiki. 

W trzeciej odsłonie, obszernie i bardzo ciekawie wypowie się Michał "Goran" Miegoń - człowiek orkiestra, gitarzysta, tekściarz, producent muzyczny znany z takich zespołów jak Kiev Office czy The Shipyard, a także wielki wielbiciel historii Gdyni. Zapraszamy do lektury jego tekstu:



Unleash your language…?

Od pierwszego stycznia 2012 roku weszła w życie ustawa radiowa narzucająca na nadawców radiowych obowiązek dbania o to, by polska muzyka niosła się przez 33% czasu antenowego w eter. Docelowo w przyszłości polska muzyka ma zajmować aż 60% czasu antenowego. Z jednej strony nie jest to nic dziwnego, przykładowo w Niemczech aż 70% utworów prezentowanych w radiostacjach jest w rdzennym języku obywateli Reichu. Tak samo jest w Turcji, Rosji czy też w Macedonii (która posiada całkiem prężny choć niewielki lokalny rynek muzyczny). Dlaczego w Polsce podniesiono larum równocześnie wraz z podniesionymi okrzykami radości?

Ja sam nie jestem zwolennikiem narzucania nikomu ścisłego toru postępowania. Nie jedna grupa ze świetnie zaśpiewanymi w języku Księcia Williama tekstami odbiła się od drzwi największych radiostacji. Rozumiem natomiast merytoryczny koncept ustawy która ma na celu promocje naszego języka, aktywizacje twórców (napiszmy coś po polsku, postarajmy się, może przejdzie!) a w tym kontekście, cytując pewien film o ‘bugach’ w grach komputerowych:



 – ‘Jest Zysk’, w tym wypadku Zaiks. Oczywiście jeśli piosenka będzie grana. Czy tak jest lepiej? Czy warto się aktywizować w naszym języku? Czy każdy ma ku temu predyspozycje?

Pisząc o tematyce polskich tekstów w obecnej muzyce rozrywkowej i rockowej nie można nie poruszyć kilku kwestii, często pomijanych podczas przypadkowych dyskusji na ten temat.

Tekst, czyli jeden z najważniejszych, choć niekiedy ostatnimi czasy nie integralny (np. muzyka gitarowych wymiataczy czy np. Jean Michel-Jarre’a) element piosenki. Wentyl emocji twórcy lub przekaźnik ważnych treści – jak i błahych komunałów. Może nieść radość, plastyczność wizji czy podprogowy przekaz mający na celu osłabienie cywilizacji. Tak – każdy tekst ma swoją moc.

Pierwszą kwestią jest deprecjonowanie polskiego języka jako gorszego, słabszego. Często wynika to z braku wiedzy o interpunkcji czy składni przez piszących, ale za to jakże ważny jest przekaz. Dlaczego z prostą muzyką ludową i innymi nurtami popularnymi wyśmiewanymi w głównych mediach wiąże się wielka publiczność i autentyczne zaangażowanie na linii odbiorca-twórca? Czy warto naśmiewać się z tekstów Lady Pank, Budki Suflera i innych krajowych dinozaurów rocka, pisanych przez zawodowych tekściarzy (zawód niemalże wymarły w dobie internetu)?


O Rock’n’Rollu w utworze The Rolling Stones „It’s Only Rock’n’Roll (but i like it)” Jagger z pasją śpiewał tak :

” If I could stick a knife in my heart
Suicide right on stage
Would it be enough for your teenage lust
Would it help to ease the pain?
Ease your brain?” 

Mick pyta czy warto się poświęcać, jak miałkie jest show gdy ma się do czynienia z tłumem zobojętniałej publiczności czekającej na skandal, potknięcie, krwawą rozrywkę?

Kilka lat później Janusz Panasewicz z Lady Pank monotonnym głosem stwierdza w utworze „To Jest Tylko Rock’n’Roll”):

„Moja muzyko
Co o mnie wszystko wiesz
Mój narkotyku
Który mnie kiedyś zjesz
Królowie gitar
Firmament zgasłych gwiazd
Wielki show business
I mnóstwo małych kłamstw
Listy przebojów
I paru mądrych w tle”

Panasewicz słowami Andrzeja Mogielnickiego przekazuje nam wiadomość która nie straciła na aktualności. Ma świadomość że muzyka i wszystkie dodatki do niej mogą go zjeść. Inaczej niż Jagger. Prosto, dosadnie, z nutą rezygnacji, pogodzenia się z rzeczywistością. 

 

Oby dwa teksty posiadają spory ładunek emocji, nawet jeśli są jakby lekko stłumione jak w utworze Lady Pank.

Stwierdzenie że po Angielsku brzmi fajniej jest płytkie. Stwierdzenie że Jagger/Richards pisząc tą piosenkę włożyli więcej mocy też mija się z celem – nasza krajowa wrażliwość, język, to inny stan mentalny niż jakakolwiek zagraniczna kapela. Rock’n’Roll jest zakorzeniony w anglosaskiej kulturze, choć korzenie rocka sięgają (jak wszystkich prawie nurtów) Afryki. Puszczając polski rock moim znajomym z zagranicy zaobserwowałem fascynacje dźwięcznym językiem i przebojowością (oczywiście nie tyczy się to wszystkich grup – są lepsze, są gorsze, ale nie ma nijakich). Słucham ostatnio dużo szwedzkiego rocka i język obcy mi nie przeszkadza. To jest inna, ale wciąż dobra energia.

Grając sporo koncertów w mniejszych miastach zauważyłem iż publiczność chce piosenek po polsku. Chce identyfikować się z tekstem. Nie są skażeni anglojęzycznymi konwenansami muzyki popularnej. Chcą szczerości zrozumiałem w stu procentach. Skąd popularność zespołów ‘Juwenaliowych’? Klucz w tekście właśnie. „Ona Tańczy Dla Mnie”? Nie mam absolutnie nic przeciwko temu utworowi, lekki, nieco kiczowato brzmiący utwór który porusza tłumy. I widziałem te tłumy – autentyczne zaangażowanie.

Spotkałem się ostatnio ze zdaniem iż nie ma już twórców piszących teksty jak Ciechowski, Janerka, Waglewski. Że nie ma sensu walczyć o tekst bo nic lepszego nie przyjdzie, nic lepszego się nie napisze. Jeśli kiedykolwiek przyjdzie ci taka myśl, twórco – otrząśnij się ! Czy nie warto zacząć myśleć o sobie i pozwolić sobie na wolny przepływ myśli a nie pławić się we wspomnieniu minionych lat? Trzymać się założeń odgórnych? Czy nie warto być sobą? Pisz po Polsku, Pisz Po Angielsku – rób to co czujesz.

Zerwij się ze smyczy, Unleash Yourself.

Michał Miegoń, 09.06.2013


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz