wtorek, 22 sierpnia 2023

Tydzień 14 - 20.08.2023: ATME, QOTSA

Praca wre - zarówno z pisaniem kolejnego pełnego numeru Wilka Kulturalnego, który ukaże się pod koniec sierpnia, będąc już tak naprawdę wrześniowym, a w nim również będzie parę słów na temat Ostrowa Wielkopolskiego w którym byłem pod koniec lipca. Ponadto, ukończyłem autorską, kompilacyjną książkę, która ukaże się wyłącznie cyfrowo i do całkowicie darmowego pobrania, zatytułowaną "Rainer Werner Fassbinder: Straszne dziecko". Premierę przewiduję na 1 września. W planach jest także drugi tom, który ukaże się jeszcze w tym roku i będzie suplementem do tomu pierwszego na który złożą się tytuły, które obejrzałem niedawno, długo po zakończeniu wyzwania filmowego Oglądamy filmy wyreżyserowane przez Rainera Wernera Fassbindera, a do których udało mi się dotrzeć niedawno i postanowiłem je nie tylko nadrobić, ale również spisać, już właśnie w formie książkowej.

Z poprzedniego tygodnia, jak zwykle poniżej, znajdziecie pełen wpis z fb na temat trzech płyt młodej, obiecującej wrocławskiej formacji Atme oraz link do tekstu redaktorki Karoliny "The Superunknown" Andrzejewskiej, która pochyliła się nad najnowszą płytą Queens of the Stone Age.


16.08.2023 Po Ostrowie (2): Atme - Fogiving Myself/State of Necessity/Mantrakora (2015/2017/2021) 


 

Przed tymi Wrocławianami moim zdaniem jeszcze sporo pracy, ale intrygują...

Trzy wydawnictwa: dwie epki i jedna płyta długogrająca to niewielki dorobek. Każda pokazująca bardzo odmienny pomysł na siebie i tworzoną muzykę, choć w każdym przypadku wzbudzającym zainteresowanie. Mamy do czynienia z kapitalną, debiutancką ambientowo-etniczną "Forgiving Myself", z z nieco przesadzonym i rozbudowanym pełnometrażowym koncept albumem "State of Necessity" oraz "Mantrakorą", która zbiera trochę do siebie nie pasujące numery w jedną całość. Na pierwszej wspomnianej intryguje już świetna grafika z szamanką modlącą się do duchów siedząc pośród bagnisk rodem z Nowego Orleanu, by następnie zanurzyć sięgających po tę płytkę w gęstym, choć wyciszonym, chlupoczącym, bulgoczącym i niezwykłym mistycznym słuchowisku. Na drugiej, chłopaki stawiają na metalowy ciężar, przetykany zróżnicowanym klimatem i dodatkiem orientalnych instrumentów i kilku krótkich interludiów, co do których nie jestem do końca pewien, czy były zrozumiałe nawet dla samych twórców. Wreszcie, "Mantrakora", która zawiera utwory pozornie do siebie nie pasujące, w tym jeden z polskim tekstem zatytułowany "Hybrydy" i numer tytułowy, który zamiast po polsku tak jak w tytule jest po angielsku. I chyba trochę szkoda według mnie, że nie zdecydowano, by ta epka była w całości zrobiona w języku polskim.

Podziwiam jednak konsekwencję we wzornictwie srebrnych płytek, które przypominają stare, oryginalne wydania z lat 80tych czy 90tych, wszystkich najsłynniejszych grup progmetalowych, które też bawiły się symboliką i układankami w kształcie kwiatów oraz gwiazd na nośniku. Nie wiem jak Atme wypada na żywo, bo w Ostrowie można było tylko o ich muzyce posłuchać i porozmawiać z chłopakami, jednak po przesłuchaniu ich płyt, na pewno da się zauważyć, że poszukują swojego stylu, nie brakuje im umiejętności i ciekawych pomysłów, które chyba jeszcze do końca nie zdołały się wykrystalizować w coś absolutnie własnego i charakterystycznego. Bardzo intrygujący kierunek "Forgiving Myself" został nieco przykryty ociężałym, choć momentami bardzo dobrym "State of Necssity" i trochę szkoda, że na "Mantrakorze" nie czuć klimatu wcześniejszych płytek. Mistyczne, etniczne, chlupoczące, bagniste i pełne istot z mitologii czy innych wymiarów granie jednakże jest jak najbardziej w cenie i sądzę, że naprawdę zachwycający od pierwszego do ostatniego dźwięku, wyraźnie pokazujący Atme jako kolejny warty uwagi około progrockowy/metalowy zespół jeszcze przed nimi. Trzymam kciuki, bo jest na co czekać.

17.08.2023 Queens Of The Stone Age - In Times New Roman (2023) Karolina "The Superunknown" Andrzejewska (tutaj)

Następny tydzień (dłuższy): 21 - 31.08.2023

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz