środa, 3 stycznia 2024

Wstępniak Styczniowy


 

... lub jak to woli noworoczny.*

 

Już za moment LupusUnleashed będzie świętowało swoje trzynaste urodziny, właściwie moment pojawienia się na łamach bloga pierwszego tekstu, a tym samy wkroczy w czternasty rok działalności. Przez ten czas LU przechodziło zmiany: zmieniały się tematy, choć wiele z nich pozostało; zmieniał się wygląd; zmieniał się skład redakcji; zmieniał się styl pisania i formuła. Były tak zwane LupusFesty i wiele ciekawych mniejszych lub większych patronackich koncertów w Trójmieście i w Polsce. Było wiele bardzo ciekawych patronackich płyt - zarówno trójmiejskich, polskich, jak i zagranicznych (!). Jedna rzecz niezmienna pozostawała ta sama - moja osoba, czyli tak zwany redaktor naczelny, niektórym znany wyłącznie jako Lupus, innym także z imienia i osobiście. Te trzynaście lat były podróżą - pełną przygód, wertepów, przeciwności, ale także radochy, uśmiechów i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Te ostatnie często zmieniały obrót spraw i kierunek w jaki podążał, podąża i będzie podążać LupusUnleashed. Dość wspomnieć, że ciężki okres jakim dla wszystkich była pandemia prawie zakończyła działalność bloga, bo zaczęły spadać chęci i energia, także z wiadomych względów, ale wraz z pojawieniem się nowych bodźców - rozpoczęcie współpracy z Prog Metal Rock Promotion czy dołączenie do wspaniałej grupy polskich fanów Jamesa Bonda na facebooku, dały mi nowe siły i skrzydła, by przetrwać i dociągnąć LU do tego momentu w którym jestem/jesteśmy teraz. U progu czternastego roku działalności! 

Nowe energie pozwoliły mi spełnić częściowo jedno z moich największych marzeń i ukończyć autorską książkę "Poczuł pismo nosem. Historia piosenki bondowskiej", która pojawił się w formie cyfrowej i jest dostępna całkowicie za darmo. Częściowo, bo nie zdecydowałem się na wydanie fizyczne. Pozwoliły także na dalsze kontynuowanie Wilków Kulturalnych, czyli magazynowych rozszerzeń LU prawie na papierze, a także znacząco poprawiły jakość powstających tekstów, często kosztem ich ilości, czy nawet częstotliwości. Ta ostatnia kwestia wynika jednak także z potrzeby większych przerw, mniejszej ilości czasu czy zwykłego zmęczenia - nie faktem prowadzenia LU, ale wszystkim, co wokół; tak po prostu, życiowymi sprawami. Rozpoczęcie współpracy z PMRP, poprzez zarówno dołączenie do fajnej muzycznej grupy na fb, jak i wskoczenia na liczne polskie i zagraniczne, tak płytowe, jak i koncertowe, patronaty, z kolei na nowo rozpaliło we mnie ogień z początków LU, wiarę w to, że warto. Wystarczy popatrzeć na to jakie płyty wyszły dotychczas w tej wytwórni, lub jakie koncerty powiązane z nią zostały zorganizowane, albo co wydarzy się w Ostrowie Wielkopolskim w tym roku, żeby zrozumieć co mam na myśli. To ogromny zastrzyk energii i radochy, a także zaszczyt móc mieć swój mały wkład w takie wydarzenia, mieć patronat (swoje logo na materiałach promocyjnych) z takimi zespołami z całego świata, od największych do tych mniejszych, znanych i niekoniecznie szeroko kojarzonych. Bo o tym marzyłem zakładając tego bloga. Jestem pewien, że jeszcze przez długi czas, a na pewno przez najbliższy rok ten zapał i uśmiech z tego wynikający mnie nie opuści.

Co zaś czeka stałych, okazjonalnych i nowych czytelników LU w nowym roku 2024, który idąc dawną tradycją kultywowaną na naszych łamach, powinien mieć jakąś konstruktywną nazwę, ale jej mieć nie będzie? Z całą pewnością - na tyle na ile będzie to możliwe - wiele ciekawych recenzji (na samym początku roku, także jeszcze paru płyt zeszłorocznych), kilka relacji z różnych koncertów na których (nie tylko z Ostrowa Wielkopolskiego) mam nadzieję się pojawić, kolejnych numerów Wilka Kulturalnego zarówno pełnych, jak i suplementarnych, kontynuacji cykli, a także kilku nowych, także będących kontynuacjami w pewnym sensie tych, które pojawiły się w poprzednim roku, a także jak mniemam, mnóstwa ciekawych ogłoszeń patronackich. Zacząć należy przede wszystkim od "W drodze do Ostrowa", które z dopiskiem '24 będzie pojawiać się zarówno na blogu, jak i w Wilku Kulturalnym do lipca włącznie. Planowane są tutaj obiecane i ciągle przekładane, jak i zupełnie nowe teksty. Będą jednorazowe recenzje, jak i obszerne, rozciągnięte w czasie spojrzenia. Ponadto, to, co nazywam "Tygodniami", czyli zbiorczymi z tych tygodni, w których pojawiły się teksty, czy to na blogu, czy to na fb, będące recenzjami, zapowiedziami czy innymi zbiorczymi. Oczywiście, tak jak miało to miejsce dotychczas, jeśli ilość tekstów nie będzie duża lub w danym tygodniu nie będzie tekstów wcale, analogicznie będzie się też zmieniała częstotliwość takich zbiorczych tygodni, tak jak miało to miejsce dotychczas. Pojawi się także odświeżony kolorystycznie i stylistycznie, czytelniejszy banerek związany z "Tygodniami". Jak bardzo? Przekonacie się już niedługo, bo za niecały... tydzień!

Zamierzam kontynuować autorskie wyzwanie filmowe "Oglądamy filmy z muzyką Tangerine Dream", które ma jeszcze potrwać do końca roku 2024. Tak jak dotychczas teksty o filmach i muzyce wybranymi do wyzwania będą pojawiać się w Wilkach Kulturalnych, zarówno pełnych, jak i suplementarnych. Do wyzwania można oczywiście wciąż się dopisywać, do czego gorąco zachęcam. Jakiś cza temu, ukazała się także kompilacyjna książka "Rainer Werner Fassbinder. Straszne Dziecko" będąca zbiorem tekstów, które ukazywały się w WK w związku z udziałem w wyzwaniu filmowym bloga Po Napisach "Oglądamy filmy wyreżyserowane przez Rainera Wernera Fassbindera". W tym roku, planuję skończyć i również cyfrowo i za darmo opublikować, drugą część tej książki, która zbierze nowo napisane teksty o kilku filmach, które udało mi się już obejrzeć po zakończeniu wyzwania i po zebraniu tak zwanego pierwszego tomu. Nie podam jednak póki co konkretnej daty premiery, ale mam nadzieję że uda mi się ją zaplanować najpóźniej na jesień i tym samym definitywnie zakończyć zakończone wyzwanie filmowe, które cały czas za mną chodzi. Jeśli chodzi o autorskie książki - być może ogłoszę też kolejny duży projekt, który miałby się ukazać dopiero w... 2027 roku. Czemu już teraz i czemu dopiero za trzy lata? Wszystko mam nadzieję stanie się jasne, gdy ogłoszę ten projekt i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, by rozpocząć jego tworzenie już w tym roku. Możecie jednak - jeśli chcecie - spekulować, bo planowany rok premiery bynajmniej nie jest przypadkowy.

Rok 2024, to także kolejny rok mojej pracy w gdańskiej klubokawiarni Tartaczna 2. Nie zabraknie więc także Muzycznych Tartaków, czyli organizowanych przy współpracy z LupusUnleashed (a więc poniekąd z samym sobą) małych, kameralnych koncertów póki co jeszcze trójmiejskich zespołów obracających się wokół elektroniki, jazzu i rocka. Nie wiem jeszcze ile ich będzie, ani czy będzie jakiś w styczniu, ale z pewnością w ciągu roku będzie ich kilka. Co ciekawe, jeden mamy już zaplanowany na kwiecień. Do tego pewnie dojdzie parę innych ciekawych wydarzeń okołokulturowych, które być może wydarzą się w Tartacznej 2. Oprócz drugiej wyprawy do Ostrowa Wielkopolskiego, planuję także w końcu wybrać się do Warszawy na kolejny już rocznicowy seans Jamesa Bonda organizowany przez chłopaków z grupy James Bond Team.pl. Nie uprzedzajmy jednak faktów, bo to dopiero na jesieni.

Cóż jeszcze? Nie pozostaje mi nic innego jak podziękować, że jesteście ze mną - czy to od początku, czy od niedawna. Okazjonalnie, czy stale. Bez Was LU by nie było. Ja w Nowy Rok patrzę z optymizmem, bo nie należę do tych osób, które martwią się na zapas. Na to, co się wydarzy, tak naprawdę nie mamy wpływu, ale jeśli chodzi o kwestie kulturowe, muzyczne czy blogowe właśnie, optymizm jest najważniejszy i istotny, bo ten rok będzie z pewnością bardzo ciekawy oraz bogaty. Chcę Wam wszystkim też życzyć mnóstwa pięknych płyt, kulturowych zajawek, ciekawych spotkań i udanych koncertów, mnóstwa radochy we wszystkim co robicie i uśmiechów, spełnienia wszelkich marzeń, a także żeby wszystkie problemy bały się Was, a nie Wy ich.

* Dodać też należy, że wyjątkowo także w pewnym sensie zamiast urodzinowego, bo w urodziny bloga pojawi się wyłącznie krótki wpis na naszym facebooku i na moim prywatnym instagramie.

Wasz,

Krzysztof "Lupus" Śmiglak,

redaktor naczelny bloga LupusUnleashed

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz