wtorek, 30 sierpnia 2022

Fotorelacja 20/21: Goodly (27.08.2022, Ziemia, Gdańsk)



 

Jeśli to prawda, że Ziemia ma zniknąć z kulturalnej mapy Gdańska to bardzo mi przykro, że udało mi się tam wpaść dopiero na jej finiszu. Inną sprawą jest to, że przydałby się temu miejscu kompleksowy remont, bo muszę przyznać, że wnętrze nie powala, a raczej się rozsypuje. Czasami jednak ważniejszym aspektem takich miejscówek jest ich klimat, a tego Ziemi zdecydowanie nie brakuje. Szczególnie jak jednym z jej stałych bywalców jest Bartosz Boro Borowski, który swoimi pomysłami potrafi zarażać, a energii do różnych dziwnych, nawet około muzycznych działań mu nigdy nie brakuje. W ostatnią tegoroczną sobotę sierpnia, Boro zaprezentował się po raz pierwszy z nowym projektem o nazwie Goodly w którym występuje z Dagmarą Cichocką, a następnie zapraszając na premierowy odsłuch debiutanckiego albumu studyjnego B3-33, które dotychczas można było jedynie usłyszeć podczas kilku Borowych koncertów. Co zaprezentowało Goodly i jaki był to wieczór? Parę słów oraz garść naszych zdjęć z wydarzenia w rozwinięciu!

 

Goodly to kolejny z muzycznych światów Bora, w którym eksploruje szumy, ambienty i dokłada do nich elementy medytatywne czy w różny sposób eksploruje skojarzenia związane z naturą, pędem miasta czy nawet - a przynajmniej tak odbierane przeze mnie - kulturowe, ale w kierunku folk czy country horroru. Całość jest z kolei podlana szczątkową melodyką spod znaku grunge'u czy piosenki aktorskiej, co razem wypada dość intrygująco i tajemniczo. Niektóre z numerów brzmiały właśnie dość piosenkowo, choć zostały zagrane w sporym zwolnieniu i wyciszeniu, a inne sprawdziłyby się jako ścieżki dźwiękowe do jakiegoś spektaklu albo nowofalowego horroru, choć moje skojarzenia w pewnym momencie powędrowało znacznie dalej, bo do korzeni takiego horroru, a mianowicie genialnego filmu "The Wicker Man". Skąpane w ciemnościach i bardzo oszczędnym oświetleniu atmosfera była dość senna, ale bardziej w tym relaksacyjnym aniżeli nużącym znaczeniu. Po wszystkim był czas na rozmowy i zatopienie się w kolejnej porcji Borowych muzycznych światów, tym razem pod postacią premierowego odsłuchu pierwszej studyjnej płyty B3-33. Niestety z powodów osobistych i rodzinnej imprezy w dniu następnym, czyli w niedzielę, na odsłuchu nie zostałem, zostawiając go sobie na  inny raz, gdy płytka w formie cyfrowej lub fizycznej wpadnie w moje ręce, czy też raczej uszy. 












Zdjęcia własne. Kopiowanie bez zgody zabronione.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz