niedziela, 27 listopada 2011

RXXVII: Blind Crows (25 XI 2011, Cruiseriders Sopot Club, Gdynia)

W nowym gdyńskim klubie Cruiseridersów w Gdyni Grabówku przy ulicy Osada Kolejowa 2, którego otwarcie nastąpi na początku przyszłego roku, odbyła się impreza Andrzejkowa, w ramach której zagrał gdański zespół Blind Crows, który miał okazję już występować pod szyldem Cruiseriders 14 maja na Zlocie Motocyklowym w Gołuniu.
Blind Crows A.D XI 2011

Blind Crows po raz pierwszy zaprezentowało się w nowym, czteroosobowym składzie, czyli Zim Zum na gitarze basowej, Kitek na wokalu, Frodo na gitarze oraz Mańka na perkusji.
Zim Zum i Frodo w akcji

Współzałożyciel i gitarzysta grupy Kleryk nie występuje już od jakiegoś czasu w zespole, co przyczyniło się do sporych zmian stylistycznych. Określany przez muzyków jako Blind Rock styl ewoluował i przybrał nowy, bardziej agresywny wizerunek. Wśród zaprezentowanych przez Wrony utworów znalazły się zarówno doskonale znane już publiczności takie kawałki jak: „Droga”, „Kłamca”, „Pająk” czy „Dodzia w Wejherowie”. Nie zabrakło również utworu Mańki - pod tytułem "Nic".
Mańka w utworze "Nic"

Nie zabrakło także coverów, które zespół traktuje jako własne, pełnoprawne utwory, a mianowicie „Kibla” z Formacji Nieżywych Schabuff oraz utworu „Biegać, skakać” znanego z „Poradnika młodego zielarza” z filmu „Podróże Pana Kleksa”, którego ostrzejsza rockowa wersja może się bardziej spodobać niż oryginał wszystkim fanom mocniejszego przywalenia. Blind Crows zagrało również dwie nowe kompozycje zatytułowane „Żmija” i „Kurczak”. Podobnie jak w Gołuniu, i tym razem dopisała frekwencja. Zadowoleni słuchacze, w tym także motocykliści, dopytywali się kiedy i gdzie następny koncert.
Frodo



Blind Crows jest bowiem zespołem, który nastawiony jest przede wszystkim na dobrą zabawę, a nie szerzenie głębokiego przesłania. Niewątpliwie zatem trafił w gusta obecnych podczas otwarcia klubu, jak również po prostu – gdyńskiej publiczności.

Uwagę przykuwał również Kitek, który zmieniwszy nieco swój dotychczasowy wizerunek fantastycznie wpisywał się w klimat kawałków i z jeszcze bardziej zadziornym niż dotychczas wokalem, łączył agresję z ruchem, którym mógłby zarazić każdego nawet najbardziej bezruchowego i statycznego człowieka. Obecnie niewiele młodych zespołów jest w stanie odważyć się na coś takiego. Warto też odnotować, że podobnie jak w Gołuniu, koncert i otwarcie klubu uświetniła ładna tancerka.
Kitek

Niewątpliwie, ten koncert Wron był inny niż dotychczasowe i niewątpliwie należy do ich najbardziej udanych występów. Wszyscy Ci, którzy dotychczas nie mieli okazji ich usłyszeć, a mają ochotę na odskocznię i powiew świeżości powinni wybrać się na ich kolejny występ.
Trójmiejscy motocykliści, jak również wszyscy sympatycy ryczących mechanicznych ogierów już wkrótce będą mieli swój mały, własny zakątek. Cruiseriders'om życzę wszystkiego najlepszego – rośnięcia w siłę członków, powiększania ilości koni mechanicznych i równie udanych imprez jak, ta która miała miejsce w ostatni piątek.




Spisał: Kahun
Poprawki: Lupus

2 komentarze:

  1. Filmiki z koncertu:
    http://www.youtube.com/watch?v=U1cIpKUL7J0
    http://www.youtube.com/watch?v=tYy-0xOIIps

    OdpowiedzUsuń