Blog coraz bardziej staje się krnąbrnym i humorzastym nastolatkiem, co zresztą możecie obserwować po ilości postów, które się pojawiają na naszych łamach. Tych bowiem jest zdecydowanie za mało, ale o tym za chwilę. 11 lat! Tyle czasu dzisiaj mija od pierwszego tekstu na LupusUnleashed, a dziś na samym LU jest ich 1740, choć mogłoby być znacznie więcej. Do tego dochodzą jeszcze teksty pisane dla innych, w tym także w ostatnim czasie dla zaprzyjaźnionego bloga Świat Star Wars. To także naprawdę mnóstwo czasu spędzonego na słuchaniu, czytaniu, oglądaniu i dokładnym przemyśleniem każdego kolejnego ruchu. Czasu, którego z różnych powodów zaczyna być mniej lub zostaje zabity przez chęci, czy też raczej możliwości. A zatem: 11 lat! Jakie mamy plany na dwunasty rok działalności?
Połowa stycznia za nami, a jak dotychczas był tylko jeden tekst i do tego będący częścią podsumowania zeszłego roku. Obiecane "Nadzieje" na rok 2022 powinny pojawić się z kolei na dniach. W najbliższym czasie planuję także obiecane recenzje zeszłorocznych płyt o których nie napisać tyleż nie wypada, ileż po prostu chcę napisać, a w zeszłym roku tak się złożyło, że nie było kiedy lub zbyt dużo czasu spędziłem na dokładnym obsłuchiwaniu albo zwyczajnym zbijaniu bąków. Zaczną się oczywiście także pojawiać pierwsze recenzje płyt z tego roku, a już pojawiły się prawdziwe perełki lub ciekawostki - a to dopiero początek roku! Nie zabraknie także kolejnych tekstów pisanych dla Świat Star Wars, zarówno tych całkowicie własnych, jak i tłumaczeniowych (te tak jak dotychczas, będą pojawiać się na LU w zbiorczych tekstach w ramach Wydziału Filmowego).
W najbliższym czasie - lutym lub marcu, pojawi się kolejny numer Wilka Kulturalnego, czy też raczej jego suplementarnej odsłony. Samego magazynowego rozszerzenia LU prawie na papierze nie było już długo, bo ostatni suplementarny pojawił się w lipcu, a pełny w maju zeszłego roku. Jednym słowem: dawno. Na ten moment nie planuję kolejnych pełnych numerów, ale to wcale nie oznacza, że zrezygnowałem już z tej opcji, ani że w tym roku nie ukaże się większy numer. W najbliższym planowanym i kolejnym (planowanym na maj) suplemencie pochylimy się jeszcze nad kinem Rainera Wernera Fassbindera, którego filmy wciąż jeszcze można oglądać i o nich pisać, w ramach wyzwania filmowego bloga Po Napisach "Oglądamy filmy wyreżyserowane przez Rainera Wernera Fassbindera" od których zdobiłem sobie półroczną przerwę, a tymczasem wyzwanie trwa do końca maja, co oznacza, że uda się obejrzeć jeszcze kilka filmów.
Na najbliższy rok planuję także kolejne koncerty w ramach cyklu Muzyczny Tartak, które będą się odbywać w klubokawiarni Tartaczna 2 na Tartacznej 2 w Gdańsku, w której pracuję. Będą to póki co kolejni ciekawi i nietuzinkowi trójmiejscy artyści i zespoły: w pełnym składzie lub solowo. Będzie akustycznie, elektronicznie, a czasem i nieco ciężej, ale także z całą pewnością bardzo intrygująco. W tym samym miejscu planuję także spotkania autorskie z ciekawymi twórcami: tłumaczami, filmowcami i pisarzami. Ten cykl nie ma jeszcze nazwy, a wszystkie plany - zarówno koncertowe, jak i spotkań podczas których będziemy rozmawiać z ludźmi kultury - będą ogłaszane na bieżąco. Na pewno też polecą wiórki, tak jak poleciały podczas pierwszego koncertu, który miał miejsce w grudniu zeszłego roku, a podczas którego zagrały Byty.
Wreszcie, wiele osób przebiera już nóżkami, wypatruje, zaciera ręce i ciągle mnie pyta o premierę pisanej książki "Poczuł pismo nosem: Historia piosenki bondowskiej". Książka wciąż jest pisana, ale jestem już na tym etapie, w którym mogę powiedzieć, że za jakiś czas ją skończę. Zostało mi bowiem jeszcze kilka rozdziałów o objętości jakiś kilkuset stron - badamtsss... (w chwili obecnej mam dokładnie 365 stron) - ale jednocześnie jest to ten etap, który pójdzie już znacznie szybciej i sprawniej. Zamierzam też bowiem mocno przysiąść do tematu i nie ociągać się tak jak na początku rozpoczęcia prac nad książką. Prace są bowiem na tyle zaawansowane, że potrzebuję jeszcze raptem kilku miesięcy, by mogła trafić w Wasze ręce, czy też raczej na Wasze ekrany. Przypomnę bowiem, że na ten moment nie planuję wydania fizycznego, a książka pojawi się wyłącznie w formie cyfrowej i do darmowego pobrania z naszej strony. A zatem premiera... ten rok dla Jamesa Bonda jest szczególny. Franczyza będzie obchodzić swoje 60lecie. Tyle samo czasu mija od premiery pierwszego filmu z cyklu wyprodukowanego przez EON - "Doktora No" z Seanem Connerym. Ponadto minie 55 lat od premiery "Żyje się tylko dwa razy" - także z Connerym; 45 lat "Szpiega, który mnie kochał" - z Rogerem Moorem; 35 lat "W obliczu śmierci" - z Timothym Daltonem; 25 lat "Jutro nie umiera nigdy" i 20 lat "Śmierć nadejdzie jutro" - z Piercem Brosnanem oraz dokładnie 10 lat "Skyfall" z Danielem Craigiem.
Tym samym postanowiłem dać sobie rozsądny zapas czasu, którego tym razem będę się trzymał i niniejszym ogłaszam premierę książki "Poczuł pismo nosem: Historia piosenki bondowskiej" na 6 października 2022 roku, czyli dokładnie na dzień rocznicy premiery "Doktora No".
Krzysztof "Lupus" Śmiglak [Redaktor naczelny bloga LupusUnleashed]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz